W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Radni powiatowi znów o budowie linii kolejowej. Tym razem powiedzieli tak

2021-09-29 19:51:31
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Radni powiatowi znów o budowie linii kolejowej. Tym razem powiedzieli tak

Radni powiatowi po raz drugi w tym roku głosowali nad przystąpieniem do projektu dotyczącego budowy linii kolejowej z Turku do Konina. W marcu powiedzieli nie tej inwestycji, dzisiaj zmienili zdanie.

Opinię w sprawie przystąpienia i współuczestnictwa powiatu konińskiego w opracowaniu wstępnego studium planistyczno-prognostycznego dla projektu pn. „Budowa nowej linii kolejowej Turek - Konin” zgłoszonego do Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej + do 2028 r. przedstawiła komisja rozwoju i infrastruktury. – 25 marca 2021 roku komisja po zapoznaniu się z informacjami dotyczącymi projektu negatywnie odniosła się do udziału powiatu konińskiego w kosztach opracowania studium oraz podpisania porozumienia. Po ponad pół roku rozmów w tym temacie zmieniają się okoliczności realizacji inwestycji. Obecnie pojawiła się możliwość innego przebiegu trasy, przez tereny gminy Kramsk i Krzymów. A taka koncepcja wpływa na zwiększenie korzyści dla powiatu konińskiego. Stąd inicjatywa podjęcia niniejszej uchwały, którą zgłasza grupa radnych. Biorąc pod uwagę wszystkie korzyści wynikające z budowy nowej kolei na odcinku Turek – Konin komisja wyraża pozytywną opinię w sprawie przystąpienia powiatu konińskiego do tego projektu i współuczestniczenia w opracowaniu wstępnego studium planistyczno-prognostycznego dla tej inwestycji – czytał opinię Tadeusz Słodkiewicz.

Z wnioskiem wystąpili radni, więc przewodnicząca Żanetta Matlewska przekazała go do zaopiniowania zarządowi powiatu. Dokument mówi o przystąpieniu i współuczestnictwie powiatu konińskiego w opracowaniu wstępnego studium planistyczno-prognostycznego dla projektu pn. „Budowa nowej linii kolejowej Turek - Konin” zgłoszonego do Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej + do 2028 r. – Generalnie zarząd jest za przystąpieniem do projektu. Natomiast proponuje pewne zmiany w zapisie – zmiana jest taka, że zarząd wykreślił słowo: i współuczestnictwie, i po słowach powiatu konińskiego słowa: w opracowaniu wstępnego studium planistyczno-prognostycznego – mówił starosta Stanisław Bielik.

Jerzy Rzepecki przypomniał, że już po raz drugi radni rozmawiają o projekcie uchwały. – By cokolwiek dowiedzieć się o tym projekcie zapytaliśmy u źródła wiceministra Ryszarda Bartosika i starostę tureckiego Dariusza Kałużnego. Byłem ja, Anna Juszczak-Kopaczewska, Żanetta Matlewska, Tadeusz Słodkiewicz. Uważamy, że ta kolej jest niezbędna, bo mamy duże bezrobocie. Ludzi będzie trzeba przetransportować z tych kopalnianych rzeczy bliżej autostrady. Bardzo bym prosił radnych o zaakceptowanie tego wniosku. Jeżeli dzisiaj nie podejmiemy decyzji skutkującej na przyszłość, popełnimy błąd. Nie ma znaczenia kto dzisiaj rządzi, w przyszłości jak kolej powstanie tutaj, może nie będziemy już radnymi i to po nas pozostanie. Studium to jeszcze przecież nie budowa – mówił radny.

Inaczej na sprawę patrzy radny Janusz Stankiewicz. – Mam odmienne zdanie przynajmniej na tę chwilę. Wnioskodawcy założyli, że będzie inny przebieg trasy i zmienili go na Konin-Kramsk-Turek. Ta trasa jest mniej atrakcyjna i mniej uzasadniona biznesowo. Dlaczego? W mieście Konin jest budowany dworzec. Już na tym etapie widać nieudolność wszystkich spółek PKP. Od 3 albo 4 lat grunt stoi gotowy, jest dokumentacja i nic w tym temacie nie zrobiono. Można powiedzieć, że Konin pracuje na dworcu rezerwowym. Taka jest operatywność PKP. W związku z tym nie uważam, że w przyszłości ta instytucja poradzi sobie z tą inwestycją i obsługą tej trasy. Wkład powiatu konińskiego w opracowanie tego studium jest praktycznie marginalny. On wynosi około 30 tysięcy zł. Jestem przeciwny, bo na tym etapie nie jest potrzebny jeszcze dokument planistyczny. Na tym etapie jest potrzebne studium wykonalności i celowości – plany jakie będą przewozy, jaka wielkość towarowych, osobowych. Wyobraźcie sobie drogę przez Kramsk. Gdzie wybudowane będą bocznice? Jakie tam po drodze są zakłady, przeładunki? Ile osób pociągiem dojeżdża do pracy? – mówił Janusz Stankiewicz. I poprosił, by radni, którzy w ostatnim czasie korzystali z transportu kolejowego podnieśli rękę do góry. Zrobiło to zaledwie kilka osób. – I to jest odpowiedź na popularność tego pomysłu. Miasto Konin nie przystąpiło do studium planistycznego, to dlaczego my mamy przystąpić? To nic innego jak jeden z elementów czterech jeźdźców Apokalipsy. Jeden z nich to gigantomania. I ten projekt jest na tym etapie – mówił. Radni podkreślali też, że kolej budowana z Turku do Konina powinna mieć perspektywę rozbudowy przynajmniej do Łodzi.

Ostatecznie radni nie poparli zmiany proponowanej przez zarząd powiatu konińskiego. Większość opowiedziała się za wnioskiem radnych, których poparła komisja rozwoju i infrastruktury.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





ewomennfl
...
Podobnie jak z konińską komunikacją publiczną tak rzeźbioną i celebrowaną przez rządnych "sukcesów" polityków. Wystarczy popatrzeć, ile osób korzysta z tych prezentowanych przy każdej okazji cacek z MZK. Można na ulicach też na co dzień podziwiać też miejskie kilkudziesięcioletnie kopciuchy z napisami PKS
agroun
Napływowe thebile wynocha z Konina i łapy precz od Konina.
Taka prawda
Kolejny przepierdziany dzień tłustych kotów
Olo
Pisiorski wymysł bez mózgu.