Ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców Konina cieszą się kursy jelczem, potocznie zwanym ogórkiem, który dziesiątki lat temu na co dzień woził pasażerów po ulicach miasta. Starszym przypomina tamte czasy, młodsi po raz pierwszy mają okazję zobaczyć znane im jedynie z filmów obrazki z czasów PRL-u. Klimat lat 70-, 80, 90-tych panuje także na starówce. A to dzięki pierwszej w historii imprezie pod hasłem „Zbarejowany Konin”.
W pierwszy kurs ogórek zabrał pasażerów o godzinie 15.00 z ulicy Grunwaldzkiej. Co pół godziny na przystanku gromadzą się kolejni chętni. Przenosząc się w przeszłość przypominają sobie wielką obudowę silnika przy kierowcy, na której sadzano dzieci, kasowniki z rączką, czy też napisy, które zakazywały rozmowy z kierowcą, albo informowały, że w razie zastrzeżeń można się wpisać w książkę zażaleń, właśnie u kierowcy.
Komunikacyjna podróż w czasie jest możliwa dzięki Stowarzyszeniu RetroTrans, które powstało w tym roku i którego celem jest ratowanie zabytków konińskiej komunikacji miejskiej. W tej chwili w Krakowie trwa właśnie generalny remont scanii CR111M z 1976 roku, która została odkupiona od prywatnego właściciela w Sompolnie. – Koszt remontu to 270 tysięcy złotych – mówił Marcin Zacharek ze Stowarzyszenia RetroTrans. – Mamy nadzieję, że uda się nam uzbierać środki i że pojazd wyjedzie w takim stanie, jakby był prosto z fabryki. Już dziś możemy zapewnić mieszkańców Konina, że będziemy organizować kursy odrestaurowanym autobusem.
PRL-owski klimat panuje także na starówce. Można oglądać zabytkowe samochody, wziąć udział w licznych zabawach, obejrzeć wystawę przypominającą historię spisów powszechnych, a o 19.00 rozpocznie się dyskoteka. Stroje z czasów PRL-u wskazane.
Oczywiście przez cały czas trwa akcja zbiórki pieniędzy na rehabilitację pioniera konińskiego hip-hopu – Cypisa. To jedyna szansa, żeby po rozległym udarze mógł wrócić do sprawności. Liczy się każda złotówka.