Wichury, które od poniedziałku przechodzą nad Polską dają się we znaki szczególnie mieszkańcom województw zachodniopomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego. – Dla nas ta noc była spokojna – mówią konińscy strażacy, którzy cztery razy byli wzywani do usuwania drzew powalonych na jezdnię.
W sumie w całym kraju strażacy wyjeżdżali do akcji blisko 500 razy. Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy, doszło do uszkodzenia kilku samochodów, na szczęście obyło się bez ofiar.
Konin na mapie zagrożeń wyszedł w miarę korzystnie. – Na szczęście nie wydarzyło się nic poważnego – potwierdza Michał Karczewski z Komendy Miejskiej PSP w Koninie. – W sumie cztery razy usuwaliśmy drzewa, które powaliły się na jezdnię w miejscowościach: Mrówki, w gminie Wilczyn, Nowy Krzymów, Posada, gmina Wierzbinek oraz Zofia, gmina Sompolno.
Na razie wiatr nie cichnie. Strażacy apelują, aby usunąć z parapetów okien i balkonów ciężkie przedmioty. Nie należy także chronić się, ani parkować auta pod drzewami.