W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.11.24

Aktualności

Przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego w rocznicę 4 czerwca. „To jeden z filarów naszej wolności i współczesności”

2021-06-04 13:15:46
Marcin Szafrański
Napisz do autora

– To jeden z filarów naszej wolności i współczesności – tak o 4 czerwca mówił Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina, przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego podczas spotkania poświęconego 32. rocznicy częściowo wolnych wyborów z 1989 roku. W swoim wystąpieniu nawiązał też do wydarzeń na Białorusi. – Możemy dzisiaj spojrzeć na wschód, na naszych braci Białorusinów i zobaczyć co się dzieje, kiedy wolności nie ma – dodał wiceprezydent Konina.

To już tradycja, że od kilku lat 4 czerwca przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego spotyka się grupa osób, by uczcić kolejne rocznice częściowo wolnych wyborów do parlamentu z 1989 roku. – Na bazie tego zwycięstwa udało się wynegocjować z komunistami, aby na czele polskiego rządu stanął Tadeusz Mazowiecki – mówił Henryk Drzewiecki, wiceprzewodniczący konińskiej Platformy Obywatelskiej. Podkreślając, że był on bardzo wrażliwym na społeczne potrzeby, niezwykle mądrym i uczciwym człowiekiem. – Chciałbym przypomnieć słowa Tadeusza Mazowieckiego, kiedy był namawiany gorąco przez Lecha Wałęsę do podjęcia się misji tworzenia rządu. Zanim to zrobił, wypowiedział takie znamienne słowa „mogę być złym premierem, mogę być dobrym premierem, ale na pewno nie zostanę premierem malowanym”. No cóż, mamy teraz premiera złego, a przy tym malowanego – powiedział Henryk Drzewiecki.

Dziękował też tym wszystkim, którzy pojawili się dzisiaj koło ronda im. Tadeusza Mazowieckiego. – Tym, którzy przyszli na to wydarzenie poświęcając swój cenny weekendowy czas – dodał Henryk Drzewiecki. A jak przyznał Witold Nowak, warto co roku przypominać o 4 czerwca. – To jeden z filarów naszej wolności i współczesności – powiedział wiceprezydent. Nawiązał też do tego co się dzieje teraz na Białorusi. – Możemy dzisiaj spojrzeć na wschód, na naszych braci Białorusinów i zobaczyć co się dzieje, kiedy nie ma wolności, wolnych mediów i sądów – powiedział wiceprezydent Nowak. Wskazywał, że my mamy wolność, natomiast musimy się o nią troszczyć i dbać o demokratyczne wartości. – Jeśli nie będziemy tego robić, te pokolenia, które przyjdą po nas, mogą mieć już nieco gorzej. Ale nie chcę, żeby zabrzmiało pesymistycznie. Żebyśmy w tym słońcu, radości i biało-czerwonych barwach dzisiaj po prostu cieszyli się z tego, że był premier Mazowiecki, pierwsze częściowo wolne wybory, że mogliśmy zmienić Polskę i możemy się nią cieszyć gdziekolwiek jesteśmy – stwierdził Witold Nowak.

Jedna z uczestniczek dodała na koniec: – Jarosław Kaczyński powiedział nam, że władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy. To tak od nas dla niego: my wolności raz zdobytej też nigdy nie oddamy! – powiedziała. Na finał wypuszczono w niebo biało-czerwone balony.

Przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego w rocznicę 4 czerwca. „To jeden z filarów naszej wolności i współczesności”
Przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego w rocznicę 4 czerwca. „To jeden z filarów naszej wolności i współczesności”
Przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego w rocznicę 4 czerwca. „To jeden z filarów naszej wolności i współczesności”



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





toczka w toczke
Taki autorytet jak i jego wielbiciele. Wstyd i kompromitacja.
to ten Mazowiecki?
Mazowiecki, ten co kazał strzelać w "wolnej" Polsce z ostrej amunicji do więźniów. Niech ktoś wyprowadzi mnie z mylnego błędu. Może się mylę? Wszyscy zapomnieli i milczeć wolą.
kluska
Ten życiorys Icka Dicmana jest taki prawdziwy jak przyjaźń Stalina do nas.
Magda
4 czerwca to symbol zdrady Polaków przez komunę i ich popleczników, często tajnych współpracowników policji politycznej
Amen.
Gruba kreska dla czerwonych złodziei to jedyna niezaprzeczalna zasługa Icka Dikmana. Z Bolkiem, Geremkiem-Lewartowem i Szechterem sprzedali Polskę czerwonym szubrawcom.