Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Zastawka na Teleszynie w Sarbicach kieruje nadmiar wody w Strugę Janiszewską. Jest ona jednak notorycznie przestawiana. Mieszkańcy podobno doskonale wiedzą, kto majstruje przy urządzeniu. Wspominał o tym podczas styczniowej sesji radny Mirosław Andrzejewski, wskazując, że zamykanie zastawki powoduje powstawanie zalewisk i podtopień. Tym razem jednak doszło do dużo większych szkód. Opady atmosferyczne spowodowały,że w okolicznych strugach i kanałkach podniósł się mocno poziom wody, podobnie jak w zbiorniku Jeziorsko. Spotęgowało to efekt zamknięcia zastawki i zaopatrzona w sporą ilość wody Teleszyna postanowiła odtworzyć sobie stare koryto. Niezwiązany grunt nie stawiał dużego oporu i rzeka po prostu wpadła do zbiornika końcowego Koźmin w miejscowości Kwiatków.
-Od tygodnia kontaktowałem się z Wodami Polskimi, informowałem, żeby sterowali zastawką, bo pozalewa ludzi. Tylko nie przewidziałem, że może dojść do tego, że Teleszyna wykopie sobie taką dziurę – mówi wójt Brudzewa Cezary Krasowski.
Wczoraj na wizji lokalnej był tu przedstawiciel oddziału Wód Polskich w Kole, lepiej nie myśleć do jakiej tragedii mogłoby dojść, gdyby to właśnie w tym momencie rzeka przerwała nadbrzeże zbiornika.
Dodatkowo woda przewróciła słup energetyczny, więc wyłączono linię należąca do kopalni, która zasilała pompy odwaniające wyrobisko. Na szczęście woda nie uszkodziła wału przeciwpowodziowego położonego kilkadziesiąt metrów od brzegu zbiornika.
