Łacińską inskrypcję z zabytkowego Konińskiego Słupa Drogowego, umieszczoną na „wijącej się” ścieżce z blachy każdy mógł przeczytać nawet wieczorem, bo trasa była podświetlona. Okazuje się, że teraz jest to niemożliwe.
W połowie ubiegłego roku zakończyły się prace wokół najstarszego zabytku przy konińskiej farze. Postawiono nowe ogrodzenie, rozwinięto trawę, powstała tam między innymi „wijąca się” ścieżka. Prowadzi od istniejącej furtki przy ul. Kościelnej do nowej furtki w ogrodzeniu od strony ul. 3 Maja.Jest wykonana z takiej blachy, z której buduje się okręty. Na ścieżce – jak już informowaliśmy – wyryta jest inskrypcja w języku polskim (tłumaczenie tej łacińskiej, która jest na Konińskim Słupie Drogowym). Można ją przeczytać również w nocy, bo trasa jest podświetlona. Tak przynajmniej było wcześniej, bo kiedy ostatnio się tam pojawiliśmy, gdy było już ciemno, ledwo dostrzegliśmy tę trasę przy zabytku. Czy to oszczędności, a może jakaś awaria?
Z naszych informacji wynika, że najprawdopodobniej ledowe oświetlenie zamontowane pod blachą po prostu zakryły liście, które wpadają przez szczeliny, a służby miejskie odpowiedzialne za porządkowanie tego terenu, pod płytami już nie sprzątają. Światło więc się nie przebija przez zanieczyszczenia. Taki scenariusz przedstawiają parafianie.
Metamorfoza wokół zabytku kosztowała ponad pół miliona złotych, a pieniądze dołożyła Unia Europejska. Projektem zajmował się Wydział Rozwoju Gospodarczego Urzędu Miejskiego w Koninie, więc zapytaliśmy jego kierownika, dlaczego ścieżka nie jest teraz podświetlona. Roman Jankowski zapowiedział, że sprawie się przyjrzy i zobaczy, co z tym można zrobić. Jak przyznał, oświetlenie pod blachą nie było częścią projektu. – To wykonawca zaproponował, że je podłączy, na co my się zgodziliśmy. To miał być taki element dodatkowy – mówił Roman Jankowski. – I być może przez to, że nie był przewidziany w projekcie, to efekt nie jest taki, jak myśleliśmy, że będzie.
Kierownik dodał, że za sprzątanie tego terenu odpowiada wydział gospodarki komunalnej. Sprawdzi też, jak często się to odbywa.