W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

W gminie Malanów zamontowano 313 ogniw fotowoltaicznych. Nie wszyscy mogą pełną parą produkować swój prąd

2020-06-17 16:07:36

W gminie Malanów zamontowano 313 ogniw fotowoltaicznych. Nie wszyscy mogą pełną parą produkować swój prąd

W maju zakończył się montaż ogniw fotowoltaicznych w gminie Malanów. Nadal jednak nie wszyscy mieszkańcy mogą w pełni korzystać z tego dobrodziejstwa, by znacząco obniżyć swoje rachunki za prąd. Wina leży po stronie operatora sieci energetycznej.

-To początek końca – zauważa żartobliwie Ireneusz Augustyniak, wójt Malanowa, mówiąc o projekcie pod nazwą „Energia ze źródeł odnawialnych dla mieszkańców Gminy Malanów”, na który gminie przyznano 85-procentowe dofinansowanie z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 (wartość dofinansowania zgodnie z umową wynosiła 4.599.730,80 zł).

W maju zakończył się ostatni – trzeci – etap trwającej od początku 2019 roku inwestycji. Nastąpił też odbiór techniczny 313 instalacji o łącznej mocy 1288,45 Kwp, wykonanych przez JSB Construction PPHU.

Ostatecznie z gminnego budżetu wydano na to zadanie ok. 4 mln 675 tys. zł, przy czym zgodnie z regulaminem konkursu 15 proc. kosztów kwalifikowanych netto oraz całość podatku VAT pokrywał właściciel nieruchomości, na której zainstalowano fotowoltaikę. – Na razie dostaliśmy zero złotych w ramach zwrotu z Urzędu Marszałkowskiego, ale na pewno za rok czy dwa te pieniądze wrócą do naszego budżetu – jest przekonany wójt Augustyniak.

Gorzej, że część mieszkańców, choć ma własne prądotwórcze urządzenie, nie może wykorzystać go w pełni, a przez to pracować na mniejsze rachunki za prąd. – Prowadzimy w tej sprawie korespondencję z Energą Operator – wyjaśnia Augustyniak. – Potrzebna jest regulacja napięcia w sieci energoelektrycznej. Wiele z tych instalacji, przykładowo tych położonych blisko transformatorów, ma obecnie problem i nie pozyskuje energii ze względu na zbyt wysokie napięcie w sieci. Energa Operator musi te napięcia regulować.

Wójt, powołując się na inspektora nadzoru, potwierdził, że przynajmniej 30 proc. ogniw nie działa tak jak powinno. Kiedy może się to zmienić? – Nasz inspektor twierdzi, że regulacja ta może potrwać nawet do trzech miesięcy – przyznaje Augustyniak. Mieszkańcy gminy muszą więc uzbroić się w cierpliwość. ika