Z OSTATNIEJ CHWILI. Przed kilkoma minutami na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Koninie pojawiło się zarządzenie w sprawie odwołania Ludmiły Woźniak ze stanowiska dyrektora Gimnazjum nr 6 w Koninie. Dlaczego została zwolniona z funkcji, którą pełniła kilkanaście lat?
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy brutalnego pobicia ucznia Gimnazjum nr 6 w Koninie. 24 października dwóch 15-latków zwabiło o rok młodszego kolegę do szkolnej toalety, gdzie czekał na nich jeszcze jeden 15-latek. Po zdarzeniu rodzice zawieźli nastolatka do szpitala. Tam okazało się, że uraz głowy jest bardzo poważny. Na szczęście stan chłopca już się poprawił i w ubiegły wtorek wyszedł ze szpitala.
Odwołana bez wypowiedzenia
W związku z brutalnym pobiciem prezydent Józef Nowicki postanowił zwolnić ze sprawowania funkcji wieloletnią dyrektorkę placówki. – Odwołuję panią Ludmiłę Woźniak ze stanowiska dyrektora Gimnazjum nr 6 Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Janusza Kusocińskiego w Koninie z dniem 8 listopada 2016 roku bez wypowiedzenia – czytamy w zarządzeniu opublikowanym przed chwilą na stronie internetowej konińskiego magistratu.
W uzasadnieniu zarządzenia, które ma 5 stron, prezydent wyjaśnia powody swojej decyzji. Wskazuje przy tym na szereg uchybień ze strony byłej dyrektor. „Sposób pełnienia funkcji przez panią dyrektor Gimnazjum nr 6 w Koninie, skutki jej nieprofesjonalnych działań podejmowanych w ramach kierowania placówką, a przede wszystkim zaniechania czynności, do których była zobligowana jako dyrektor szkoły w związku ze zdarzeniem o charakterze nadzwyczajnym, tj. pobiciem jednego z uczniów szkoły stanowią, w ocenie organu prowadzącego, zagrożenie dla osiągnięcia statutowych celów szkoły” – czytamy w zarządzeniu.
Za co prezydent odwołał dyrektorkę?
Józef Nowicki zarzucił Ludmile Woźniak między innymi to, że po pobiciu nie wezwała karetki pogotowia do szkoły oraz udzieliła też błędnych informacji urzędnikom i dziennikarzom. Podkreślał również, że nie powiadomiła niezwłocznie o całym zdarzeniu organów ścigania. Zawiadomienie do prokuratury wysłała w formie elektronicznej 26 października. „Po otrzymaniu informacji o pobiciu ucznia dyrektor szkoły nie dochowała należytej staranności i nie wezwała profesjonalnych służb medycznych, choć okoliczności zdarzenia wskazywały na taką konieczność. Uczeń informował o uderzeniach w głowę. Szkoła wezwała tylko policję i rodziców ucznia. (...) W trakcie trwania postępowania wyjaśniającego, którego przedmiotem było zdarzenie zaistniałe w szkole, pani dyrektor wprowadziła w błąd organ prowadzący, odpowiadając na zadane jej pytanie o sytuację wychowawczą sprawcy zdarzenia, że dotychczas z uczniem nie było żadnych problemów wychowawczych. Faktycznie zaś uczeń ten objęty jest nadzorem kuratora sądowego w związku z podobnym zdarzeniem, którego dopuścił się wcześniej na terenie innej placówki, o czym szkoła wiedzieć musiała. Powyższe potwierdza fakt wezwania bezpośrednio po zdarzeniu kuratora pełniącego nadzór nad uczniem podejrzanym o pobicie. (...) Podobnej treści nieprawdziwe informacje pani dyrektor przekazywała również mediom, w tym mediom ogólnopolskim, doprowadzając do dezinformacji opinii publicznej. Sytuacja, o której mowa wskazuje bądź na brak wiedzy pani dyrektor o sytuacji wychowawczej swoich uczniów, czyli brak realnie sprawowanego przez nią nadzoru pedagogicznego bądź na świadome i celowe wprowadzenie w błąd organu prowadzącego, celem umniejszenia własnej odpowiedzialności w sprawie co, biorąc pod uwagę, że chodzi o do świadczonego, długoletniego nauczyciela, zasługuje na szczególne potępienie. Zresztą tak brak wiedzy, jak i celowe działanie dezinformujące podobnie szkodzi właściwemu funkcjonowaniu szkoły” – czytamy w dokumencie.
Prezydent odniósł się również do opinii radcy prawnego, którą Ludmiła Woźniak przekazała dziennikarzom tydzień temu. W 4-stronicowym dokumencie specjalista wyjaśniał, że nie ma żadnych podstaw do odwołania dyrektorki. Józef Nowicki stwierdził, że w ten sposób Ludmiła Woźniak chciała wywrzeć presję na organie prowadzącym. W zarządzeniu prezydent podkreślił, że przez pobicie ucznia autorytet szkoły się obniżył, „dotychczasowi uczniowie tej szkoły przenoszą się do innych gimnazjów (G-1, G-5)” – czytamy.