O wielkim pechu może mówić 58-letni kierowca, który podczas manewru cofania uderzył w samochód należący do policjanta drogówki. I nie chodzi tylko o to, że spowodował kolizję, ale że zrobił to pod wpływem alkoholu.
Sierżant Robert Paruszkiewicz, pracujący na co dzień w konińskiej drogówce w ubiegły piątek w czasie wolnym od służby, zauważył jak samochód podczas manewru cofania wjeżdża w przód jego zaparkowanego auta. Podbiegł do kierowcy i poinformował go, że właśnie najechał na jego zaparkowane auto. - Zachowanie 58-latka wskazywało, że nie do końca wie co się stało. W chwili gdy zaczął odpowiadać na zadawane pytania było już jasne, że jest on pod wpływem alkoholu. Robert ujął mężczyznę i powiadomił o całym zajściu dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Koninie, który wysłał na miejsce funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Kleczewie. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u kierowcy ponad 2 promile. Mężczyzna za spowodowanie kolizji drogowej został ukarany mandatem. Za jazdę pod wpływem alkoholu oprócz utraty prawa jazdy grozi mu jeszcze 2 lata więzienia - mówi Sebastian Wiśniewski, rzecznik prasowy KMP w Koninie.
zdj. KMP Konin
ka