W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

„Spokojnie, to tylko panika”!. Jak obniżyć lęk przed pandemią?

2020-04-10 10:27:23

„Spokojnie, to tylko panika”!.  Jak obniżyć lęk przed pandemią?

Czy ćwiczenia oddechowe pomogą przy napadzie paniki?

W obliczu pandemii koronawirusa wszyscy znaleźliśmy się w niełatwej sytuacji, ponieważ boimy się zachorować i to jest naturalne. Jednak docierające do nas informacje o pandemii, często nasilają, w różnym stopniu, strach o siebie i bliskich oraz lek, pomimo, że staramy się działać racjonalnie do zaistniałej sytuacji. Różnie też sobie z tymi emocjami radzimy. W jaki zatem sposób obniżyć poziom napięcia psychosomatycznego?

Paradoksalnie odrobina strachu może uratować nasze zdrowie, a nawet życie. To właśnie ze strachu przed zarażeniem koronawirusem często myjemy, dezynfekujemy ręce, utrzymujemy np. odpowiednią odległość w kolejce do sklepu czy apteki. A co może się zdarzyć, kiedy strach nas nie opuszcza, a co gorsza zaczyna nas paraliżować i powoli wyłączać z codziennego życia – nawet w domu? Możemy wówczas posiłkować się technikami relaksacyjnymi. Ze zebranych materiałów, wiele z nich, opiera się na oddechu i wizualizacji siebie w sytuacjach, kiedy jesteśmy zdrowi i bezpieczni lub kiedy przeżywaliśmy szczęśliwe chwile w swoim życiu. Taki stan należałoby porównać do błogości, odczuwanej podczas plażowania, gdy promienie słoneczne przyjemnie ogrzewają rozleniwione ciało.

Warto także podkreślić, że sile emocje, które towarzyszą nam każdego dnia mogą prowadzić do przeciążenia organizmu, który z kolei przestaje sobie radzić nawet z drobnymi problemami. I co wówczas robić? Zacząć pracować nad sobą! Czy to pomoże z atakami paniki i czy to w ogóle możliwe, bez przysłowiowej pigułki? Odpowiedzi powinniśmy szukać w książce Shirley Trickett „Spokojnie, to tylko panika”. Autorka prostym i przystępnym językiem opisuje sposoby łagodzenia konsekwencji paniki, wyobcowania i samotności na którą dzisiaj jesteśmy skazani. Twierdzi ona, że większość ludzi oddycha źle i zupełnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Według niej jest to nie tylko przyczyną problemów zdrowotnych, ale także może się przyczyniać do kumulowania złych emocji. Ponadto z książki można się dowiedzieć, że w zaczerpnięciu odpowiedniej ilości tlenu przeszkadza nam nieprawidłowa postawa oraz złe nawyki w przyjmowaniu pozycji np. podczas pracy siedzącej, w której pozostajemy przez długi czas. Zdaniem autorki książki głęboki oddech to sprawa nie tylko dotlenienia organizmu, ale także sposób na radzenie sobie z emocjami, w tym także ze stresem oraz stanami lękowymi. Nauczenie się prawidłowego oddychania mogłoby więc rozwiązać wiele naszych problemów, w tym również pomóc wyeliminować lub ograniczyć potrzebę łykania tabletek uspokajających.

Ćwiczenia oddechu. Po pierwsze pogłębmy oddech. Dlaczego?

Ponieważ z reguły oddychamy za płytko. Trickett wymienia trzy poziomy oddechu: pierwszy na wysokości ramion, drugi – żeber, trzeci w okolicach brzucha. Ćwiczenia polegają na skupieniu się podczas każdego poziomu oddechu i zapamiętaniu doznań, a później nauce prowadzenia głębokiego oddechu do najniższej partii płuc, czyli w okolicy brzucha. Powinniśmy wówczas zauważyć, że rozluźnieniu ulegają wewnętrzne narządy i jelita. Jeśli już ćwiczycie to na pewno zauważyliście, że to przyjemne uczucie, które rozluźniając relaksuje nas.

Ważna jest także ilość oddechów

Druga sprawa to ilość oddechów. Przy tym płytkim jest ich stanowczo za dużo, dlatego autorka książki radzi sprawdzić ich ilość. Jak? Otóż w chwili spoczynku liczymy je przez 30 sekund (na jeden oddech składa się wdech plus wydech). Potem tę liczbę mnożymy przez dwa. Jeśli uzyskaliśmy liczbę szesnastu lub więcej oznacza to, że oddychamy za szybko. Wówczas należałoby liczbę oddechów zminimalizować. Stanie się tak dzięki następnemu ćwiczeniu, które będzie polegało na położeniu jednej ręki na piersiach, drugiej zaś na brzuchu. Prawidłowo wykonane ćwiczenie: oddychamy tak, aby unosiła się tylko ręka na brzuchu. Ćwiczmy tak długo, aż uzyskamy 12 wdechów na minutę.

Zbyt silne emocje, lęk mogą prowadzić do przeciążenia organizmu, dekompensacji tj. załamania, kryzysu psychicznego powstającego na skutek sytuacji, której waga przekracza naturalne zdolności człowieka do radzenia sobie z zaistniałymi problemami.

Nadmierne napięcie nerwowe może powodować m.in.:

· zaburzenia snu

· zaburzenia apetytu

· obniżony nastrój

· obawę, że możemy zarazić się wszędzie

· zbyt częste, przesadne mycie rąk

· ciągła dezynfekcja ciała

· pocenie się

· przyspieszona akcja serca

· natręctwa myślowe

I na zakończenie jeszcze jedna podpowiedź na oddech dający odprężenie. Nabieramy głęboko powietrza przez nos, a następnie wolno je wypuszczamy zaciskając usta. Jeśli zaczniemy ziewać to oznacza, że dotleniliśmy mózg. Ćwiczenie można powtarzać wielokrotnie podczas dnia.

opr.MK