W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

– To skąpcy i kpiarze – mówi o parafianach proboszcz. W procentach wyliczył ich ofiarność

2020-01-01 10:13:00
– To skąpcy i kpiarze – mówi o parafianach proboszcz. W procentach wyliczył ich ofiarność

Czym jest ofiara na kościół uzmysłowił niedawno mieszkańcom gminy Przykona, obok Turku, proboszcz parafii Psary. Jak się okazuje, to nie dobrowolny datek z dobrego serca, ale obowiązek, a jego brak, to „kpina i szydera z ks. proboszcza!” Czym wierni tak rozzłościli swojego duszpasterza?

Zadziwiające ogłoszenie pojawiło się niedawno na tablicy przy kościele w Psarach, gm. Przykona. Dotyczyło zbiórki pieniędzy, a przedstawił je tamtejszy proboszcz, ks. Grzegorz Ograbisz. W niewybrednych słowach piętnuje on swoich parafian, którzy nie zrzucili się na drzwi do jego domu. Proboszcz wyliczył ich koszt na 29 tys. 650 zł, na tace udało mu się zebrać „jedynie” 10 tys. 725 zł. Jak pisze więc: „wielki szacun, podziękowanie i ukłon” dla mieszkańców: ul Wiśniowej, Komunalnej, Sportowej i Słonecznej, ale też Olszówki i Gajówki, których ofiarność wyliczył w procentach. Wyniosła 36 proc. Ci jednak, którzy ofiarni nie byli, jak mieszkańcy Wichertowa, Paulinowa, Dąbrowy, Radyczyn czy kilku innych ulic, przeczytali o sobie, że są skąpcami i kpiarzami! Zachętą do poprawy ich zachowania mają być „słowa Pana Boga” z ewangelii św. Łukasza, roz. 12, wers 20 ostrzegające przed chciwością.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





KATABAS
Ksiądz to nie bankier komuś się zawody pomieszaly!!! Przypominam że Pan Jezus mówił: Darmo otrzymaliście! Darmo dawajcie!!! Mt 10,8 Przez takich pysznych księży katabasów ludzie przestają chodzić do kościołów!
gość
z 5 lat temu pracowaliśmy przy tym kościele w trójkę cały tydzień przed Wielkanocą ,bardzo dobrze wspominam tego księdza ,codziennie woził nas na obiady do restauracji w Olszówce,zapłacił też b. dobrze za wykonaną usługę,nie wiem o co wam chodzi.
Pracujący.
Księżu , do roboty marsz. Masz dwie ręce, jesteś zdrowy, odpasiony. Kilka miesięcy podygasz u jakiegoś majstra przy noszeniu wiader z betonem i zarobisz na drzwi. Najlepiej być darmozjadem i od ludzi ciągnąć kasę. Grzech ksieżulu grzech. Można przeczytać w dekalogu. Ani żadnej rzeczy która jest bliźniego - nie pożądaj.
Łukasz
Co za luj niemyty! za pitaszki biednych ludzi chce budować swoje szczescie, ehhh Boze widzisz i nie grzmisz...
Ania
Obawiam się że po tych słowach za rok będzie jeszcze mniej wpłat.