W ciężkim stanie do szpitala trafił 14-letni uczeń Gimnazjum nr 6 w Koninie, pobity w poniedziałek w szkolnej toalecie. Sprawcami, jak ustaliła policja, są trzej 15-letni chłopcy.
Policja nie chce na razie wypowiadać się na temat okoliczności zdarzenia. Nieoficjalnie mówi się, że powodem bójki miały być nieporozumienia na turnieju piłkarskim, który uczniowie rozgrywali kilka dni wcześniej. 14-latek, który jest bramkarzem miał sfaulować piłkarkę Medyka Konin. – Rzekomo miał to być odwet za to zachowanie, jednak na razie nie możemy tego oficjalnie potwierdzić – mówi Marcin Jankowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
15-latkowie zaatakowali młodszego o rok ucznia w szkolnej toalecie. – Uderzali go pięściami po głowie – mówi rzecznik.
Chłopiec wrócił na lekcje. Zaczął narzekać, że czuje się źle, nie słyszy na ucho, ma nudności. Rodzice przewieźli syna do szpitala. W szkole pojawiła się policja. – Uruchomiliśmy wszystkie konieczne w takim przypadku procedury – mówi Ludmiła Woźniak, dyrektor Gimnazjum nr 6 w Koninie. – Oprócz policji, powiadomiliśmy kuratorium, prezydenta. Na terenie szkoły pracuje specjalna komisja, która bada okoliczności zajścia.
Dyrektor zapewnia, że dotychczas z żadnym z chłopców nie było problemów wychowawczych. Czy wyciągnęła już w stosunku do nich jakiekolwiek konsekwencje? – Wszystko zależy od ustaleń komisji, dopiero wówczas podejmiemy właściwe kroki – odpowiada. Zapewnia jednocześnie, że jest w stałym kontakcie zarówno z rodzicami 14-latka, jak i sprawców. – Czekają na dalszy bieg wydarzeń – mówi. – Do końca tygodnia uda się nam ustalić jak najwięcej szczegółów.
Jeszcze dziś Sąd Rodzinny i Nieletnich ma podjąć decyzję o ewentualnym umieszczeniu 15-latków w schronisku dla nieletnich.
Pobity gimnazjalista trafił do szpitala z poważnym urazem głowy, przeszedł dwie operacje trepanacji czaszki. – Nie mam upoważnienia od rodziny o informowaniu o jego stanie zdrowia – mówi Piotr Czewriński-Mazur, dyrektor konińskiego szpitala. My dowiedzieliśmy się, że stan przez cały czas jest bardzo poważny, a chłopiec utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej.