W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Z destruktu nie można budować dróg. ,,Jeździmy po odpadach”?

2019-09-26 14:25:42
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Z destruktu nie można budować dróg. ,,Jeździmy po odpadach”?

Dzisiaj na sesji powiatowej radny Ryszard Nawrocki przedstawił kolegom jak wygląda sytuacja z destruktem. O co chodzi? Podczas ostatniego Konwentu Wójtów i Burmistrzów Aglomeracji Konińskiej sporo mówiono o niemożności wykorzystania destruktu do budowy dróg w gminach, bo nie wiadomo, czy to produkt uboczny, czy też odpad, który należałoby zutylizować.

O problemie z wykorzystaniem destruktu do budowy dróg pisaliśmy już wcześniej. W Żdżarach (gmina Stare Miasto) składowane jest w tej chwili 35 tysięcy ton tego materiału. Niestety, nie można go użyć – tak jak w ubiegłym roku – do naprawy i budowy dróg powiatowych i gminnych. Dlaczego? Bo nie wiadomo, czy to produkt uboczny, czy odpad. Jeśli jest odpadem, nie można z niego budować dróg, a samorządy dostawały go z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nieodpłatnie. Przypomnijmy, że w czerwcu Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Poznaniu wydał negatywną opinię w sprawie uznania destruktu asfaltowego, powstającego podczas przebudowy dróg, za produkt uboczny. A z dnia na dzień jakość składowanego destruktu się pogarsza.

Do Warszawy w imieniu wójtów i burmistrzów pojechała trzyosobowa delegacja: Ryszard Nawrocki, radny powiatowy, członek zarządu powiatu, Dariusz Puchała, wójt Starego Miasta (reprezentujący Stowarzyszenie A2 Wielkopolska) oraz Bartosz Roszkiewicz, przedstawiciel GDDKiA. Spotkali się z Romanem Jaworskim, zastępcą dyrektora Departamentu Kontroli Gospodarowania Odpadami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – Przedstawiliśmy wszystkie argumenty, które przemawiają za tym, żeby rozstrzygnięcie było po myśli GDDKiA. Przez cztery miesiące nie wniesiono nic do sprawy, nie było żadnych dodatkowych badań. Dla mnie to działanie na zwłokę. Osoba prowadząca sprawę twierdzi, że w destrukcie jest bardzo dużo smoły i nie mogą wydać pozytywnej decyzji. My byliśmy na to przygotowani i przedstawiliśmy dokumenty badań, że tam smoły nie ma wcale. GDDKiA od kilku lat do destruktu smoły nie stosuje. Poprosiliśmy, by do spotkania z ministrem wstrzymali wydanie postanowienia – mówi Ryszard Nawrocki. Data tego spotkania jest już ustalona. To 2 października. Ten czas wskazał wiceminister środowiska Sławomir Mazurek zajmujący się gospodarką odpadami. Nie odpuścimy, będziemy sprawę drążyć. Myślę, że decyzja będzie pozytywna, bo nie ma dzisiaj argumentów na wydanie negatywnej. Obiecałem kolegom wójtom i burmistrzom z Wielkopolski, że sprawę doprowadzę do końca – mówi Ryszard Nawrocki.

– Jeździmy więc po odpadach – podsumował Janusz Stankiewicz, przewodniczący Rady Powiatu Konińskiego.

Z destruktu nie można budować dróg. ,,Jeździmy po odpadach”?
Z destruktu nie można budować dróg. ,,Jeździmy po odpadach”?



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Koniniak
Na autostradach w Niemczech frezowana jest warstwa np 3 cm, ląduje w maszynie, odpowiednio uszlachetniana i natychmiast ten destrukt jest wbudowywany w autostradę. Tak powinny być naprawiane nawierzchnie w Koninie budowane na 3 lata przez oszusta z PDiM.