Bardzo dobrze spisująca się w rundzie wiosennej Radunia Stężyca nie wywiozła z Kleczewa kompletu oczek. Bramka, która zadecydowała o podziale punktów, padła w doliczonym czasie gry.
Pierwsza część spotkania była wyrównana. Zgromadzeni na kleczewskim stadionie kibice obejrzeli kilka akcji podbramkowych po obu stronach boiska. W ósmej minucie po raz pierwszy zaatakowali groźnie goście. Na posterunku był jednak Hubert Świtalski, który zbił futbolówkę znajdującą się nad linią bramkową. W 21. minucie na prowadzenie mogli wyjść kleczewianie. Po dośrodkowaniu Tomasza Kowalczuka minimalnie niecelnie głową uderzył Jan Paczyński. Wynik spotkania został otwarty cztery minuty później. Po prostopadłym podaniu oko w oko z kleczewskim bramkarzem znalazł się Paweł Wojowski, który nie dał szans Świtalskiemu. Kwadrans po zmianie stron mogło być 2:0 dla Raduni. Przyjezdni otrzymali wtedy – zdaniem wielu obserwatorów – kontrowersyjny rzut karny. Sędzia użył gwizdka po zagraniu Arkadiusza Widelskiego. „Jedenastka” została jednak fatalnie przestrzelona przez Dawida Klawikowskiego. Końcówka meczu należała do Sokoła, który miał jednak problemy ze skutecznością. Piłka wpadła ostatecznie do stężyckiej siatki w doliczonym czasie gry, po tym jak celnie głową uderzył Jakub Groszkowski. Po dzisiejszym spotkaniu kleczewianie spadli w tabeli drugiej grupy trzeciej ligi na dziewiątą pozycję. Kolejny mecz Sokół rozegra w najbliższą sobotę (1 czerwca). Tego dnia biało-zieloni zmierzą się na wyjeździe z Bałtykiem Gdynia (godz. 19.00).
Sokół Kleczew: Hubert Świtalski, Tomasz Koziorowski, Arkadiusz Widelski, Sebastian Śmiałek, Aleksander Theus, Norbert Grzelak, Tomasz Kowalczuk, Marcel Koziorowski (‘46 Jakub Groszkowski), Michał Wolinowski, Jan Paczyński, Jakub Dębowski
Radunia Stężyca: Kacper Tułowiecki, Damian Gębiś, Piotr Karasiński, Dawid Klawikowski, Mateusz Łuczak (‘90 Aleks Hendryk), Paweł Wojowski (‘87 Jurij Pawlik), Adrian Polański, Artur Formela (‘74 Kamil Żylski), Andrzej Kaszuba, Krzysztof Iwanowski, Radosław Stępień