W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

W samo południe przy Podwalu. „Ten mecz zadecyduje, kto będzie walczyć dalej o mistrzostwo Polski”

2019-05-10 21:05:21

W samo południe przy Podwalu. „Ten mecz zadecyduje, kto będzie walczyć dalej o mistrzostwo Polski”

To będzie pojedynek, który znacząco wpłynie na losy dalszej rywalizacji o mistrzostwo Polski. Już jutro na konińskim stadionie przy Podwalu będzie spotkanie na szczycie kobiecej ekstraligi. Wicelider – Medyk Konin zmierzy się z drużyną z trzeciego miejsca – Czarnymi Sosnowiec.

Sytuacja w tabeli kobiecej ekstraligi na ostatniej prostej zrobiła się gorąca. Przewaga Górnika Łęczna nad Medykiem i Czarnymi wynosiła w pewnym momencie już osiem punktów. Mistrzynie Polski straciły w końcówce fazy zasadniczej kilka oczek i przystąpią do fazy mistrzowskiej z przewagą zaledwie trzech punktów. Wiele wskazuje na to, że jutrzejszy pojedynek zadecyduje o tym, kto będzie walczył z Górnikiem o mistrzostwo Polski. Mimo, że w tej chwili Medyk i Czarni mają tyle samo punktów na koncie, to wiceliderem jest Medyk. To dlatego, że koninianki mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Na jesieni w Koninie, podopieczne trenera Romana Jaszczaka zwyciężyły Czarnych aż 5:0. W rewanżu rozegranym w Sosnowcu był jednobramkowy remis. – Sobotni mecz zadecyduje o tytule mistrza Polski. Drużyna, która wygra to spotkanie, będzie najprawdopodobniej mistrzem Polski. Oby tylko Medyk nie podzielił się z Czarnymi punktami, bo wtedy będzie to ogromna szansa dla Łęcznej – powiedział przed jutrzejszym spotkaniem Roman Jaszczak, trener Medyka Konin. A pierwszy gwizdek wybrzmi jutro na konińskim Podwalu o godz. 12.00. Wstęp dla kibiców będzie wolny.