Jednobramkowym remisem zakończyła się dzisiejsza, wyjazdowa potyczka ligowa Medyka Konin. Podopieczne trenera Romana Jaszczaka mierzyły się z AZS-em PWSZ Wałbrzych.
Pierwsza połowa nie cieszyła kibicowskiego oka. Nieco lepiej sprawowały się wtedy piłkarki gospodarzy. W dziewiątej minucie szansę na otwarcie wyniku miała Oliwia Rapacka. Koninianki zagroziły wałbrzyskiej bramce tuż przed przerwą. Najpierw główkowała Dominika Kopińska, a później po błędzie bramkarki AZS-u PWSZ, Jagody Sapor, Anna Gawrońska zagrała do Kopińskiej, która nie trafiła w bramkę rywalek.
Medyczki weszły bardzo dobrze w drugą połowę. W 48. minucie podanie Natalii Chudzik na gola zamieniła Dominika Kopińska. Po chwili, celnie głową uderzała Gabija Gedgaudaite. W tej sytuacji na posterunku była jednak Sapor. Losy pojedynku rozstrzygnęły się w 85. minucie, gdy ze strzałem z dystansu Martyny Zańko nie poradziła sobie Stephanie Bush. W doliczonym czasie gry, po rzucie wolnym wykonywanym przez Natalię Chudzik, futbolówka odbiła się od poprzeczki wałbrzyskiej bramki.
Mimo straty punktów, Medyk obronił lokatę wicelidera, bo swój mecz zremisowały też piłkarki Czarnych Sosnowiec, które mierzyły się dziś z GKS-em Katowice (1:1). Swą przewagę nad konińską drużyną do siedmiu punktów powiększyła z kolei ekipa Górnika Łęczna, która rozbiła 6:0 Polonię Poznań. Należy też pamiętać, że mistrzynie Polski mają jeszcze do rozegrania jedno zaległe spotkanie.