Dzisiaj przed budynkiem zarządu Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin znów doszło do protestów załogi. W tym miesiącu premii nie dostaną pracownicy administracyjni firmy.
W poniedziałek związki zawodowe działające przy ZE PAK były na rozmowach z zarządem spółki. – W piątek Rada Nadzorcza ZE PAK podtrzymała decyzję o niewypłaceniu premii pracownikom „umysłowym” spółki. O 10.00 przed biurowiec przyszli wszyscy. Spotkanie z nami zostało przerwane i prezesi – Marcin Ginel oraz Paweł Markowski – wyszli do załogi. Jest mowa o tym, że premie mają wrócić, ale na innych zasadach? Jakich? Może będą niższe, może nie dla wszystkich, może tylko dla pracowników produkcji. Nie wiadomo – mówią związkowcy.
Wszystko wskazuje na to, że we wtorek pracownicy znów przyjdą pod biurowiec w czasie swojej przerwy śniadaniowej. – Usłyszeliśmy, że poinformują nas o dalszych planach restrukturyzacyjnych. My odpowiedzieliśmy, że podejmiemy działania prawem przewidziane, czyli kodeksem spółek handlowych. Będziemy chcieli rozliczyć członków zarządu, którzy złożyli rezygnację i narazili tę firmę na straty. Będziemy domagać się wyciągnięcia konsekwencji wobec nich, bo kodeks handlowy mówi, że odpowiadają majątkiem. Złożyliśmy też propozycję pozyskania w szybkim tempie ponad 100 milionów zł. Niech Elektrim SA odkupi od nas za chyba 108 milionów złotych Elektrim Volt, bo ta spółka nigdy nam nie była do niczego potrzebna, to pośrednik sprzedaży energii. A teraz na walnym zgromadzeniu ma być wcielona do struktur PAK-u – mówią związkowcy.
Przypomnijmy, że w lutym pracownicy elektrowni też protestowali przed budynkiem zarządu, kiedy dowiedzieli się, że niewypłacona będzie premia. Wtedy jednak Rada Nadzorcza ZE PAK zdecydowała o jej przywróceniu. W tym miesiącu, choć zabrano premię części załogi, na śniadanie przed biurowiec przyszli wszyscy, także pracownicy fizyczni. Czy teraz też uda się pracownikom wpłynąć na decyzję zarządu?
Zdjęcie pochodzi z poprzednich protestów