Od dwóch miesięcy w miejscowości Mąkoszyn w gminie Wierzbinek nie ma apteki, a fakt ten bardzo doskwiera tamtejszym mieszkańcom. Teraz do najbliższej muszą jeździć co najmniej kilkanaście kilometrów, a starsi chorzy mają z tym problem. Temat poruszony został nawet na forum rady gminy.
Mieszkańcy Mąkoszyna w gminie Wierzbinek przyzwyczaili się do tego, że wychodzą ze swojej przychodni, od razu mogli udać się do apteki, by wykupić recepty. Taką możliwość mieli od lat, ale ostatnio to się zmieniło. Wiceprzewodniczący rady gminy Bogdan Kaczalski zawnioskował nawet na sesji do wójta, aby doprowadził do przywrócenia apteki w tej miejscowości. – Pani, która ją prowadziła, z końcem roku 2018 przeszła na emeryturę i teraz nie mamy tego, do czego się przyzwyczailiśmy – przyznał.
Apteka jest podmiotem prywatnym, więc gmina takiego uruchomić nie może, ale może zachęcić farmaceutów, by zechcieli taki punkt w Mąkoszynie uruchomić w miejscu dotychczasowego. – Jest tam ośrodek zdrowia, który wyremontowaliśmy, a mimo to był problem z lekarzem. Ten już rozwiązaliśmy, to teraz zamknęła się apteka. Możemy jedynie ogłosić, że posiadamy lokal, który można zagospodarować na ten cel – przyznał wójt gminy Wierzbinek Paweł Szczepankiewicz.
Obecnie na terenie gminy działa tylko jednak apteka w Sadlnie. Mieszkańcy Mąkoszyna zatem, albo muszą jeździć tam, albo w drugą stronę, czyli do Izbicy Kujawskiej. Bliżej żadnej nie ma.