Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Na Gali Konińskiego Biznesu zapanowała swoboda. Do tego stopnia, że podwładny ośmielił się dostrzec pierwszy siwy włos na skroni… szefa. Mowa o prezydencie Piotrze Korytkowskim i jego zastępcy, Pawle Adamowie, którzy próbowali zaoszczędzić nawet na… prowadzącym w Konińskim Domu Kultury ten uroczysty wieczór. Czy to się udało i czy od przymusu zaciskania pasa wyswobodził się konferansjer, Marcin Szafrański, o tym za chwilę. Gwoździem programu byli przecież wyróżniający się przedsiębiorcy, właściciele małych i średnich firm, sponsorzy oraz ludzie roku. To dzięki ich działaniom praca i życie koninian znów stały się bezpieczniejsze, zdrowsze, lżejsze, ciekawsze i radośniejsze. Do kogo pogalopowały więc statuetki „Złotego Konina”?
Gości uroczystej Gali Biznesu w KDK-u powitał muzyczny motyw z filmu „Skrzypek na dachu” w wykonaniu Mirosława Grzanki. Utwór „Gdybym był bogaczem” był adekwatny, bo koniński biznes tworzy miejsca pracy, płaci podatki, podnosi PKB, lecz również stawia na ludzi i potrafi dzielić się z osobami, którym z różnych przyczyn w życiu wiedzie się gorzej. Społeczna odpowiedzialność biznesu jest więc w naszym mieście faktem, docenionym przez kapitułę, która nominowała do prestiżowej statuetki „Złotego Konia” w tej oraz kilku innych kategoriach 9 podmiotów i 3 wybitne w swojej dziedzinie postaci.
Nim to nastąpiło, zastępca prezydenta ds. gospodarczych dostał się w krzyżowy ogień pytań Marcina Szafrańskiego, dziennikarza naszego tygodnika, który prowadził ten galowy wieczór. Jak się okazało, włodarz dysponuje rozległą wiedzą na temat inwestycji miejskich, wie ile dokładnie mamy linii autobusowych („22 linie w tym jedna nocna, tzw. setka, choć wolałbym pięćdziesiątkę, bo zmierzam nią czasem z dworca PKP do Starego Konina” – motywował). Wie również, jakie w Koninie mamy normy smogu i jest pewien, na co mogą liczyć inwestorzy przybywający do naszego miasta – na współpracę i otwartość, której nie odmówi się także tym dotychczasowym. Wiceprezydent Adamów poznał też lokalny rynek nieruchomości, bo niedawno… kupił kawalerkę („Bardziej się opłaca niż wynajem, a ceny nieruchomości w Koninie będą rosły” – zapowiada). To wszystko i jeszcze więcej wyciągnął z niego uwolniony z garderoby konferansjer, którego w ramach oszczędności w miejskiej kasie ktoś miał tam zatrzasnąć…
W kategorii „Mikroprzedsiębiorstwo roku” nagroda powędrowała do włoskiej restauracji „Tutti Santi”, która wpisała się w krajobraz konińskiej Starówki (nominacje otrzymały również: Przedsiębiorstwo Inwestycji i Budownictwa „Inwest-Bud” Zdzisław Sparażyński oraz „Guzik” Systemy Informatyczne Henryk Guzik). Statuetkę „Złotego Konia” w kategorii „Mała i Średnia Firma Roku” otrzymała firma Hortimex Plus (nominacje: CompNet oraz LM Auto), zaś „Sponsorem Roku za Serce” została Firma Handlowo-Usługowa „ProARTI” Artur Chojnacki (obok niego stanęli: Motocyklowa Grupa z Konina i Zespół Szkół Budownictwa i Kształcenia Zawodowego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego). Do zaszczytnego tytułu „Człowiek Roku” nominowani zostali natomiast: Katarzyna Kubacka-Seweryn – filmoznawca, animatorka kultury, organizatorka edukacji filmowej i wydarzeń poświęconych kinu w kraju i za granicą, Jerzy Łojko – koniński historyk, mediewista, autor 200 prac naukowych cytowanych w Polsce i na arenie międzynarodowej. Laureatem tego tytułu został jednak wybitny skrzypek, pochodzący z naszego miasta – Janusz Wawrowski, do którego statuetka powędruje pośrednią drogą (artysta nie mógł być obecny na gali).
Nagrody wręczali laureaci z ubiegłego roku oraz przewodniczący Rady Miasta Konina Wiesław Steinke, prezydent Piotr Korytkowski oraz jego zastępcy: ds. społecznych Witold Nowak i ds. gospodarczych Paweł Adamów. Wieczór pełen emocji zakończył recital Katarzyny Żak i Olgi Bończyk z zespołem, w którym znalazły się utwory z programu „Bardzo śmieszne piosenki”.
Izabela Bobrowska
