W tym roku uczniowie wielkopolskich szkół jako pierwsi (wśród kilku innych województw) rozpoczęli ferie zimowe. Policjanci i strażacy przypominają czego należy unikać, aby po dwóch tygodniach szczęśliwie rozpocząć drugie półrocze. A jak nabrać sił i poprawić kondycję zdrowotną – tradycyjnie podpowiadają lekarze rodzinni.
Tegoroczne ferie zimowe w Wielkopolsce rozpoczynają się 14 stycznia i potrwają do 27 stycznia. Z wypoczynku skorzystają tysiące uczniów naszego województwa. Zgodnie z zapowiedziami synoptyków – śnieżna aura ma sprzyjać amatorom przygód na górskich stokach. W Wielkopolsce również niewykluczony jest mróz (w sam raz na łyżwy).
– Ruch na świeżym powietrzu to nieocenione dobrodziejstwo, szczególnie dla młodego organizmu spędzającego długie godziny nad książkami. To świetna okazja na dotlenienie mózgu i poprawy kondycji fizycznej. Zachęcamy do zabaw na śniegu, ale radzimy unikać ryzykownych sytuacji. Do zjazdów na sankach wybierajmy miejsca z dala od ruchliwych ulic i skrzyżowań. Łyżwiarze powinni korzystać wyłącznie ze specjalnie przygotowanych lodowisk – przypomina Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Policjanci zapowiadają, że z większą uwagą obserwować będą stan trzeźwości „feriowiczów”. Ze wzmożonymi wizytami liczyć się muszą także sklepy i miejsca, w których sprzedaje się alkohol.
W związku ze zwiększonym natężeniem ruchu na drogach naszego regionu, policjanci oraz inspektorzy transportu drogowego monitorować będą główne ciągi komunikacyjne oraz drogi dojazdowe na terenie miasta i powiatu. Sprawdzą przede wszystkim trzeźwość kierujących, prędkość poruszających się pojazdów i to, czy dzieci są przewożone w sposób prawidłowy. Kierowców autokarów wiozących dzieci na zimowiska także nie ominą kontrole. Opiekunowie mogą poprosić o sprawdzenie auta oficera dyżurnego KMP w Koninie.
Strażacy ostrzegają natomiast przed wchodzeniem na zamarznięte jeziora, rzeki, stawy i zapraszają na sztuczne lodowiska. A jak się zachować, kiedy załamie się lód? – Jeśli to możliwe, najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozkładając szeroko ręce i starając się wpełznąć na lód – radzą.
Świadkowie powinni zaalarmować służby ratunkowe: straż pożarną (tel. 998 lub 112) lub pogotowie ratunkowe (tel. 999 lub 112). – Nie powinni także zapominać, że wchodzenie na lód spiesząc z pomocą jest ryzykowne. Jeśli w danym miejscu załamał się pod osobą poszkodowaną, może załamać się również pod kolejną. W krytycznej sytuacji, do tonącego najlepiej zbliżyć się czołgając. Można też wykorzystać długi szalik, grubą gałąź, sanki – dodają strażacy.
Wychodząc na powietrze, należy pamiętać o ubiorze dostosowanym do panującej temperatury, tak aby organizmu ani zbytnio nie wychłodzić, ani nie przegrzać. – Na głowie zawsze powinna być czapka, a na szyi szal. Bardzo ważne są rękawice i ciepłe, nieprzemakalne buty. Jeśli zmarzniemy, szybkim sposobem na rozgrzanie się jest gorąca herbatka z cytryną oraz imbirem. Aby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo na stokach, należy je wyposażyć w kaski, przeciwsłoneczne okulary lub gogle. Nasze porady kierujemy nie tylko do uczniów, którzy w swojej spontaniczności nie zawsze pamiętają o bezpiecznym zachowaniu, ale także i przede wszystkim do rodziców! Chrońmy swoje pociechy, bez względu na to, czy mają kilka, czy kilkanaście lat! Rozmawiajmy z nimi, ostrzegajmy przed zagrożeniami, które czyhają nie tylko na stoku, czy lodowisku, ale także w domu. Tu pułapką może być Internet oraz zawierane w sieci znajomości! Drodzy rodzice, bądźmy dyskretni, ale czujni! Interesujmy się tym, jak nasze dzieci spędzają wolny czas! – apelują lekarze PPOZ.