Mieszkańcy bloków
przy ulicy Kleczewskiej wnioskują do władz miasta o pieniądze na wymianę
chodników. Ich zdaniem nawierzchnie są w tragicznym stanie.
– Od kilku lat staramy się o nowy chodnik. Trzy lata temu złamałam sobie nogę, bo szłam wieczorem i nie zauważyłam dziury. Wnuczka natomiast się przewróciła i rozdarła sobie spodnie. Dostałam wtedy odszkodowanie, ale co z tego. Pojechałam od wiceprezydenta i nie odpuściłam. Wywalczyłam nowe zejście do przystanku. Na pozostałych odcinkach nadal są dziury. My nie chcemy nowej kostki. Chodzi tylko o to, by szło się równo. Jak widzę, że teraz zakładają nowe kostki na dobrych chodnikach, to nie mogę tego przeżyć – wyjaśnia pani Danuta.
Administracja Osiedla „Zachód” przy Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zwróciła się do miasta z prośbą o środki na inwestycję. Niestety, samorząd nie przewidział pieniędzy na modernizację chodników w tym miejscu. – Wysyłaliśmy pismo do Urzędu Miasta w tej sprawie. W odpowiedzi napisano: „obecnie nie posiadamy zabezpieczonych środków finansowych na wykonanie remontu chodnika łączącego budynki przy ulicy Kleczewskiej 4 i 6. Sytuacja ta jest związana między innymi z bieżącymi inwestycjami, czyli przebudową skrzyżowania ulicy kolskiej, europejskiej czy łącznika Kleczewska-Przemysłowa. W związku z tym w bieżącym roku nie zaplanowaliśmy wykonania remontu wskazanego chodnika” – mówi Andrzej Chojnacki, kierownik Administracji Osiedla „Zachód”.