Remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Przyjmie zamieniła się w salę sesyjną. Trwa nadzwyczajne posiedzenie w sprawie żwirowiska, na którym kilka dni temu odkryto niebezpieczne substancje.
– W związku z wykazaniem nieprawidłowości na wyrobisku w Przyjmie zwołaliśmy sesję nadzwyczajną. Temat budzi duży niepokój społeczny – mówiła przewodnicząca Urszula Furmaniak. W sesji udział biorą przedstawiciele różnych instytucji, wojewody, Urzędu Marszałkowskiego, policji, straży pożarnej, radni powiatowi, radni gminni oraz mieszkańcy Przyjmy. Przypomnijmy, że w ubiegłą środę w wyrobisku odkryto niebezpieczne odpady. Łącznie wydobyto ponad 200 beczek 200-litrowych z różnymi substancjami i 68 pojemników plastikowych (z nadtlenkiem wodoru i pozostałościami z warsztatu samochodowego).
Burmistrz w swoim przemówieniu wyjaśnił, że sprawa żwirowiska toczy się w gminie od kilku lat. – 7 stycznia 2008 roku wydano koncesję na utworzenie żwirowiska w Przyjmie. Burmistrz Goliny wielokrotnie wydawał negatywne opinie w sprawie rekultywacji. Postanowienia mojego poprzednika sygnalizowały, że coś z tym wyrobiskiem jest nie tak. Właściciel miał zgodę na wydobycie żwiru, a potem rekultywację. Trafiały do nas niepokojące sygnały od mieszkańców. Podejrzewaliśmy, że w żwirowisku mogą być składowanie niebezpieczne odpady. Kontrole to potwierdziły. W ubiegłą środę nastąpiła kontrola. Czekamy na wyniki badań, czy potwierdzą nasze przypuszczenia, że substancje stwarzają zagrożenie dla środowiska. Sprawę traktujemy jako pilną. Złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chciałbym zakończyć definitywnie tę sprawę. Na razie beczki znajdują się jeszcze na otwartym terenie – mówił burmistrz.