Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
– Jestem z siebie zadowolona i dałam z siebie 100 procent. Bardzo się cieszę, że mogłam tutaj być i wystąpić – mówi Laura Bączkiewicz, z którą rozmawialiśmy dzisiaj. Jutro wraca z Armenii do Polski.
Wczoraj nastąpił wielki finał kilkumiesięcznych przygotowań. Laura Bączkiewicz na scenie zaprezentowała się jako druga w kolejności. Jej występ został przygotowany z rozmachem. Jak przystało na piosenkę o tytule „To the Moon” (Lot na Księżyc) było naprawdę kosmicznie i spektakularnie. 11-letnia koninianka zaśpiewała przepięknie. Jak oceniła występ koninianki międzynarodowa publiczność i jurorzy? W wyniku ich głosowania Laura Bączkiewicz zajęła 10. miejsce. Zdobyła 95 punktów, z czego 53 jako efekt głosowania widzów. W tym roku wygrał reprezentant Francji.
Dzisiaj udało się nam porozmawiać z Laurą Bączkiewicz i jej instruktorem wokalnym. – Jestem z siebie zadowolona i dałam z siebie 100 procent. Bardzo się cieszę, że mogłam tutaj być i wystąpić – mówiła 11-latka. – Jestem bardzo zadowolony z Laury, bo sobotni dzień był świetny, a niedziela była jeszcze lepsza pod względem wokalnym i tych wszystkich aspektów, które tutaj były ważne, czyli pracy z kamerami, pewności siebie. Weszła na scenę i była po prostu zawodową wokalistką – dodał Mariusz Urbaniak.
Wyników Eurowizji Junior nie oceniają. – Konkurs jest konkursem, trzeba się liczyć z jego prawami. Jesteśmy z siebie zadowoleni. Cieszy nas to, że czytamy opinie z Polski i one są naprawdę pozytywne. Wracamy z podniesioną głową – mówił Mariusz Urbaniak.
Choć w ogóle tego nie było widać na ekranie, Laura zdradziła nam, że stresowała się przed występem. Jak potem ekipa odreagowała te emocje? Zorganizowano już po gali wyjście do lunaparku, który został udostępniony tylko dla uczestników Eurowizji Junior. Dzieciaki, ale nie tylko, mogły się wyszaleć między innymi na rollercoasterach. Wsiadł też Mariusz Urbaniak. Do hotelu wrócili w nocy. – Laura dostała też obiecane lody i to była dla niej największa nagroda – mówił instruktor wokalny. Dzisiaj jeszcze wybierają się na basen, o którym 11-latka też marzyła od dawna.
Mimo że przez cały pobyt w Armenii nie mogli narzekać na nudę, cieszą się już z powrotu do Polski i Konina. – Cieszę się, bo słyszałam, że było bardzo dużo ciekawych sytuacji z moimi zwierzętami. I nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć mój pokój – mówiła Laura Bączkiewicz. – Też już bym chciał być w domu! – dodał Mariusz Urbaniak.
A co będzie teraz? – Myślę, że trochę odpoczniemy. Każdemu z nas się należy odpoczynek – dodał instruktor wokalny. Co dała im Eurowizja Junior? – Pewność siebie, nowe doświadczenie w życiu i to, że nie można się poddawać i trzeba być zawsze sobą – przyznała Laura Bączkiewicz. – Jest to spełnienie zawodowe, duma. Jak powtarza Laura, marzenia się nie spełniają, trzeba je spełniać. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tym spełnianiu marzeń. To coś fajnego – stać obok i czuć, że jest się potrzebnym i w tym pomagać – mówił Mariusz Urbaniak.
Zapytaliśmy też Laurę Bączkiewicz, czy w przyszłości będzie chciała wystąpić na dorosłej Eurowizji. – Zobaczymy! Czas pokaże. Nie mam pojęcia. Na razie Eurowizja Junior mi wystarczy, ale za kilkanaście lat… być może?! – przyznała z uśmiechem.
