Piłkarze Konińskiego
Klubu Futsalu Automobile Torino Konin zremisowali dziś we własnej hali z UKS
Orlik Mosina 2:2 (1:1).
Na początku spotkania oglądaliśmy wyrównaną grę. Zespoły badały się przez ponad
dziesięć minut. W tym czasie brakowało nie tylko goli, ale też i strzałów. Po
dziesięciu minutach rywalizacji inicjatywę przejęli podopieczni trenera
Arkadiusza Hofmana. Skutkowało to ładnym golem Krystiana Andrzejczaka z 13.
minuty. Goście wyrównali po pięciu minutach, po tym jak piłkę w konińskiej
siatce po rzucie wolnym umieścił Maurycy Dera.
Koninianie weszli wyśmienicie w drugą połowę. Już w 22. minucie na 2:1
podwyższył Marcin Balalja. Cztery minuty później Orlik wywalczył kolejny rzut
wolny w okolicach linii pola karnego. I tym razem złe ustawienie konińskich
obrońców skutkowało stratą gola. Na listę strzelców wpisał się Mateusz
Michałowski. Do końcowej syreny obie drużyny były kilkakrotnie bliskie
przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Więcej goli jednak już nie
padło.
Za tydzień zawodnicy KKF Automobile Torino wyjadą do Leszna na mecz z liderem –
tamtejszą drużyną Malepszy Futsal. W Koninie podopiecznych trenera Arkadiusza
Hofmanna zobaczymy w sobotę, 21 stycznia. W hali „Rondo” KKF mierzyć się będzie
o godz. 18.00 z City Zen Poznań.
Mateusz Krzesiński