W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Artykuły

Koronawirus bezlitosny dla płuc!

2021-11-04 12:04:39
Koronawirus bezlitosny dla płuc!

– Napływu chorych z powikłaniami zakażenia SARS-CoV-2 należy się spodziewać w kolejnych 2-3 tygodniach – mówi dr n. med. Jacek Górniak, pulmonolog, ordynator Oddziału Chorób Płuc w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Koninie.

– Panie doktorze, koronawirus, jak powszechnie wiadomo, jest bezlitosny dla płuc. Jakie powikłania najczęściej powoduje?

– Najczęściej spotykanym powikłaniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2 jest zapalenie płuc. Pacjenci z objawami duszności, występującymi zazwyczaj w ciągu pierwszych dwóch tygodni od zakażenia, trafiają pod opiekę zespołów zajmujących się leczeniem chorych w różnych oddziałach lecznictwa szpitalnego, Ratownictwa Medycznego, jak i Podstawowej Opieki Zdrowotnej.

– Czy największe zagrożenie COVID-19 stanowi dla osób z tzw. „grupy ryzyka”, z wcześniej zdiagnozowaną przewlekłą chorobą płuc?

– Nie tylko. Na powikłania narażeni są pacjenci z zaburzeniami odporności, z „rozpoznaniami” onkologicznymi, pensjonariusze domów opieki, osoby po 70. roku życia, po przeszczepieniach narządów. Nie ma jednak prawidłowości, która pozwalałaby na jednoznaczne określenie grup pacjentów, którzy zareagują dobrze lub źle na leczenie, lub którzy przejdą dobrze lub źle zakażenie. Z moich obserwacji wynika, że pacjentem z dużym istotnym ryzykiem niepowodzenia przebiegu powikłanego COVID-19 jest osoba z otyłością, w szczególności mężczyzna, w wieku 30-50 lat. Dodatkowe czynniki ryzyka to cukrzyca, stan po usunięciu śledziony. Wcześniej rozpoznane choroby, jak np. przewlekła obturacyjna choroba płuc, astma, rak płuca, sarkoidoza – nie stanowią tak bardzo jednoznacznej i jednolitej grupy chorych, u których można by dawać tak rokowniczo niepewną prognozę, jak u pacjentów z otyłością(badania naukowe nad identyfikacją tych grup trwają).

– Jak wielu pacjentów z powikłaniami pocovidowymi trafia do Oddziału Chorób Płuc w konińskim szpitalu?

– Największa grupa powikłanych zapaleń płuc u pacjentów zakaźnych i niezakaźnych w przebiegu COVID-19trafiała do Izby Przyjęć Oddziału w czasie od października do grudnia 2020 roku. Następnie w oddziale w okresie od 1 kwietnia do 15 maja 2021 roku leczeni byli tylko pacjenci zakaźni (dodatni w teście antygenowym lub PCR). Było to 131 osób. Aktualnie (tj. na dzień 28 października) w oddziale nie jest jeszcze odczuwalny napływ chorych z powikłaniami zakażenia SARS-CoV-2 , ale należy się spodziewać, że nastąpi to w kolejnych 2 tygodniach. Tych chorych już widzimy w poradniach. To pacjenci zazwyczaj w drugim tygodniu od objawów zakażenia w domu, u których rozwija się pełnoobjawowe zapalenie płuc, z częściową odpowiedzią na leczenie prowadzone w POZ.

– Na czym polega leczenie i jaką ma skuteczność?

– Głównym objawowym sposobem leczenia niewydolności oddechowej w przebiegu zapalenia płuc jest tlenoterapia – niezależnie od tego czy pacjent jest zakaźny, czy nie. W dalszej kolejności stosowana jest metoda aparatu ze stałym ciśnieniem dodatnim w drogach oddechowych CPAP, a następnie wentylacja mechaniczna sposobem nieinwazyjnym. Najbardziej zaawansowanym jest leczenie respiratorem inwazyjnym w oddziałach intensywnej opieki medycznej. Konkretne leki natomiast mają zastosowanie zależnie od czasu od początku objawów. Wśród nich należy wymienić Remdesivir oraz osocze ozdrowieńców, jak i leki z grupy sterydów ogólnoustrojowych. Pozostałe są w fazie badań. Podajemy również antybiotyki w zależności od obrazu klinicznego i radiologicznego.

– Jaka jest śmiertelność spowodowana powikłaniami po zakażeniu koronawirusem?

– Śmiertelność jest różna, w zależności od stopnia zajęcia nie tylko płuc, ale też i innych narządów i zwiększa się wraz ze wzrostem intensywności procesu zajęcia narządów – wynosi w lecznictwie szpitalnym od 15-20 do 80 procent.

– Jak dbać o płuca, nie tylko w czasie pandemii?

– Palenie tytoniu jest czynnikiem ryzyka rozwoju wielu schorzeń – nie tylko przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, raka płuca i innych nowotworów. Najpewniej ten czynnik ryzyka będzie też przedmiotem badań naukowych, które odpowiedzą na pytanie: jaki jest wpływ osłabienia śluzówki dróg oddechowych przez toksyny dymu papierosowego na predyspozycje do ciężkiego przebiegu COVID-19. Zdrowy tryb życia, spacery, ćwiczenia, ruch – to elementy wzmacniające, a nie osłabiające odporność. Największą szansą na skąpoobjawowy przebieg COVID-19 jest szczepienie i zachowanie nawet po zaszczepieniu zasad dystansu-dezynfekcji.

– W związku z tym, że promujemy szczepienia, także przeciwko COVID-19, proszę o odpowiedź – dlaczego są one ważne dla pacjentów pulmonologicznych?

– Szczepienia są kluczowe i mają udowodnioną skuteczność zmniejszającą ryzyko śmierci i ciężkich powikłań z powodu zakażeń m.in. prątkiem gruźlicy, wirusem polio, wirusem grypy i innych zawartych w kalendarzu szczepień, jak i nieobowiązkowych np. szczepienie przeciwko pneumokokom. Podam przykład: w zespole Oddziału Chorób Płuc, który został zaszczepiony szczepionką przeciwko grypie w listopadzie 2020 roku, a następnie przeciwko COVID-19 w 2021 roku nie było żadnego ciężkiego przebiegu COVID-19 (zapalenia płuc i innych powikłań wymagających podawania tlenu i leczenia szpitalnego), a liczba zachorowań jest do policzenia na palcach jednej dłoni. Stało się tak nie tylko dzięki szczepieniu, ale również zachowywaniu środków bezpieczeństwa – DEZYNFEKCJA-DYSTANS -MASECZKA, jak i środków ochrony osobistej dostępnych w pracy z pacjentami w lecznictwie szpitalnym. Aktualnie wśród osób, które trafiły do Izby Przyjęć Oddziału i zostały zidentyfikowane jako zakaźne, byli to pacjenci tylko nieszczepieni. Jednak osoby zaszczepione nie powinny czuć się na tyle bezpiecznie, aby rezygnować ze zdroworozsądkowych środków ostrożności w pomieszczeniach zamkniętych w miejscach publicznych. Mam nadzieję, że pozwoli to na przetrwanie kolejnych fal COVID-19 zarówno personelowi ochrony zdrowia, jak i pozostałym rodakom.



Śledź nas na