W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.11.24

Artykuły

Żeby nie zostać kanapowcem

2022-01-08 08:28:32
Żeby nie zostać kanapowcem

– Osoba, która od lat siedzi na kanapie, nie stanie się z dnia na dzień sportowcem. Ja mogę jedynie poradzić, aby wyznaczać sobie drobne cele i zacząć od małych kroczków. Wtedy nasze postanowienia noworoczne mają szansę się spełnić – mówi Adam Maciejewski, trener personalny.


– Kto z nas, wraz z końcem starego, a początkiem nowego roku nie postanawia sobie zmienić złych nawyków, wziąć się w garść, zadbać o zdrowie i urodę. A zwykle zaczyna się od wykupienia karnetu na siłownię.

– To prawda, każdego roku w styczniu na siłowni pojawiają się tłumy. Z łatwością można zaobserwować zdecydowany wzrost zainteresowania ćwiczeniami wśród osób, które deklarują, że postanowiły zmienić coś w swoim życiu. Niestety, już po miesiącu siłownie znów świecą pustkami. Dlaczego tak się dzieje? W dużym stopniu jest to spowodowane tym, że duża część osób od razu chce szybkich efektów. Ja zawsze powtarzam, żeby myśleć w drugą stronę. Jaki czas pracowaliśmy na to, żeby nasza sylwetka nie wyglądała najlepiej? Na te kilogramy na plusie? W miesiąc nie przytyjemy nie wiadomo ile i w miesiąc nie schudniemy. Potrzebna jest wytrwałość w postanowieniach i dużo cierpliwości.

– Kiedy w takim razie możemy zauważyć pierwsze efekty i jak często korzystać z siłowni?

– Wiele osób pyta, ile godzin musi trenować, żeby był efekt. Zawsze wtedy odpowiadam, że osoba, która dotychczas ruszała się sporadycznie, nawet jeśli raz w tygodniu przez godzinę coś zrobi, to zawsze będzie krok dalej niż była. Uciekałbym od takiego typowego schematu, że dwa dni w tygodniu, trzy, itp… Co jest jeszcze ważne? Ruch powinien nam sprawiać przyjemność. Nie możemy go traktować jak jakiejś kary. Postanowienie noworoczne nie musi być przecież związane z pójściem na siłownię. Można zacząć biegać, jeździć na rowerze, grać w tenisa, pływać. Jeśli coś nie będzie nam sprawiało przyjemności, to prędzej czy później nasza przygoda się zakończy.

– Jest Pan trenerem personalnym, czyli pracuje z osobami, które chcą się prawidłowo nauczyć ćwiczyć. Najpierw ocenia Pan ich kondycję. Jak z nią jest? Czy jesteśmy kanapowcami?

– Podczas jednego ze szkoleń, w którym uczestniczyłem przedstawiono badania na ten temat i muszę przyznać, że byłem w szoku. Ponad 70 procent Polaków nie wykonuje podstawowej ilości ruchu. Jest to jedynie wyjście do sklepu. Proszę sobie wyobrazić osobę, która ma siedzący tryb pracy za biurkiem. Rano wstaje, wsiada w samochód, jedzie do pracy, siedzi na krześle osiem godzin, ponownie wsiada w samochód, windą wjeżdża do mieszkania i na tym się kończy jej ruch. Jako trener mam przyjemność poznawać ludzi i to, jak oni żyją. Niestety, w zdecydowanej większości jesteśmy kanapowcami.

– Okres świąteczny szczególnie sprzyja biesiadowaniu i polegiwaniu w domowych pieleszach. Jakie ćwiczenia można wykonać w domu, żeby choć troszkę zadbać o kondycję, czy zrzucić choć kilka… gramów?

– Polecam cztery ćwiczenia, pierwsze: przysiady, które możemy wykonać na kanapie. Ćwiczenie to wyśmienicie angażuje mięśnie nóg, czworogłowe. Pamiętać jednak należy, żeby nasze kolana nie schodziły się do środka, a sylwetka była wyprostowana (plecy proste). Drugim ćwiczeniem jest unoszenie bioder do góry leżąc na macie. Tutaj musimy pamiętać o mocno spiętym brzuchu i pośladkach. Jest to ćwiczenie, które angażuje nasze mięśnie dwugłowe oraz pośladki. Kolejnymi są: „padnij powstań” w oparciu o kanapę oraz „bieg bokserski”. Oba wymagają od nas dużego zużycia energii, a tym samym spalają dużo kalorii. A to jest bardzo przydatne po okresie świątecznego biesiadowania. Jak wykonać „bieg bokserski”? Biegniemy w miejscu i dodajemy pracę rąk naprzemiennie prostując je. Staramy się trzymać ręce na wysokości barku i wykonywać jak najbardziej dynamiczne ruchy. „Padnij powstań”, jeśli ktoś da radę, może wykonać na podłodze. Wyrzucamy nogi do tyłu, następnie skaczemy do przodu i wyskakujemy do góry.

– Dbanie o sylwetkę to też dbanie o zdrowie i kondycję, co w czasach pandemii jest bardzo ważne. Jak się nie zniechęcić?

– Mówiąc o postanowieniach noworocznych, najczęściej popełnianym błędem jest to, że zbyt wysoko stawiamy sobie poprzeczkę. Nagle z dnia na dzień, po latach „siedzenia” na kanapie. Tak się nie da. Trzeba dążyć do małych celów małymi kroczkami. Cierpliwie, a wreszcie pojawią się efekty.

– Dziękuję za rozmowę.


Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem
Żeby nie zostać kanapowcem

Śledź nas na