Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Oficjalnie Miejski Zakład Komunikacji w Koninie wzbogacił się dzisiaj o pierwszy całkowicie polski autobus elektryczny PILEA (czyli polski, innowacyjny, lekki, elektryczny autobus). – Będziemy stopniowo eliminować silniki spalinowe – mówił Piotr Korytkowski podczas prezentacji nowego autobusu. Będzie on jeździł najczęściej na linii nocnej, czyli 100.
Jest to kolejny autobus elektryczny w taborze MZK, jednak pierwszy tak mały. Wcześniej był już testowany na naszych ulicach. – Czekaliśmy na taki kompaktowy miniautobus, który może obsłużyć nam na przykład linię nocną, czyli „setkę”. Jest cichy, ale przede wszystkim ekologiczny – podkreślał prezydent Konina. Wskazując, że MZK się zmienia, tak jak i tabor zakładu. – To kolejny autobus ekologiczny w naszej spółce. Na tym nie kończymy. Będziemy stopniowo eliminować silniki spalinowe, aby w naszym MZK pojawiały się nowe autobusy elektryczne, wodorowe bądź też hybrydy. Jesteśmy miastem ekologicznym i będziemy kontynuować to, co dzieje się w Koninie od trzech lat – mówił Piotr Korytkowski.
W spotkaniu wziął między innymi udział Mariusz Wdowczyk, prezes firmy ARP E-Vehicles, która wyprodukowała ten autobus. Gratulował Koninowi zakupu pierwszego polskiego elektryka. – Pierwszym jest się tylko raz i ten autobus zawsze będzie pierwszym – mówił Mariusz Wdowczyk. – Po naszych wizytach w blisko 150 miastach, gdzie jest komunikacja, wiele osób wskazuje, że przełom następuje w Koninie, bo to pierwsze miasto, które ma zakontraktowany wspaniały autobus wodorowy, pierwsze miasto kupujące polski autobus elektryczny. Chylę czoła przed panią prezes MZK, jednocześnie składam olbrzymie gratulacje panu prezydentowi za ten wkład w rozwój komunikacji miejskiej. To pokazuje, że nie tylko wielkie miasta mogą być liderami, ale te, które nie są miastami wojewódzkimi, a mogą miastom wojewódzkim pokazywać kierunki.
Nowy autobus będzie jeździł na linii nocnej, ale nie tylko. – Myślę, że jego gabaryty umożliwią nam zaplanować dla niego takie trasy, które były do tej pory wykluczone komunikacyjnie – mówiła Magdalena Przybyła, prezes MZK w Koninie. Autobus kosztował ponad milion 100 tysięcy złotych. Został wzięty w leasing. Czy będzie ich więcej w taborze? – Chcielibyśmy i na razie tyle – dodała prezes MZK, natomiast prezydent uzupełnił. – Jeżeli chodzi o dalsze zakupy kolejnych autobusów dla MZK uzależnione jest od finansowania. Przed nami bardzo duże wyzwania związane z finansami, nie tylko samego miasta. Biorąc pod uwagę powiązanie kapitałowe miasta i MZK oraz innych spółek, niestety, czekają nas trudne czasy. Przede wszystkim musimy więc policzyć pieniądze, aby rozwijać tabor. Nie będziemy na tym poprzestawali, ale najważniejsze jest zdobycie kapitału na sfinansowanie wymiany autobusów – stwierdził Piotr Korytkowski.
Nowy autobus ma 8,6 metra długości, szeroki na 2,45 m i wysoki na 3,20 m. Może przewieźć 65 pasażerów. Posiada baterię o zasięgu nie mniejszym niż 150 kilometrów. – W dobrych warunkach będzie on większy – mówił Mariusz Wdowczyk. – Ten autobus jest kompletnie inny niż wszystkie autobusy elektryczne. Jest pierwszym, znanym mi, który nie ma żadnych baterii na dachu. Całość baterii zabudowana jest w podłodze, więc autobus jest bardzo stabilny i bardzo bezpieczny, jest dużo lżejszy od konkurencji, więc głęboko w to wierzymy, będzie zużywał dużo mniej prądu niż konkurencja.
W autobusie raczej nie ma szans na głośne rozmowy, ponieważ jest bardzo cichy. Można było się o tym przekonać podczas krótkiego objazdu po Starówce, także wąskimi uliczkami. Pojazd prowadziła Karolina Pawlak.
