Dochodziła północ, kiedy to na drodze jadącego z Władysławowa do Turku BMW stanął policyjny patrol. Kierowca zamiast grzecznie się zatrzymać docisnął pedał gazu. Nie ujechał jednak daleko, bo znów na jego drodze stanęła przeszkoda. Tym razem płot.
Do zdarzenia doszło w ubiegły poniedziałek w Międzylesiu, w gminie Władysławów. Gdy osobowe BMW próbowali zatrzymać policjanci z Tuliszkowa, ten podjął ucieczkę. Funkcjonariusze ruszyli w pogoń. Nie trwała ona jednak zbyt długo, ponieważ w pewnym momencie BMW wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w płot posesji przy ul. Fryderyka Chopina. Sytuacja wydawała się groźna, jednak już po kilku minutach okazało się, że zarówno kierowca, jak i pasażer samochodu wyszli z opresji bez szwanku. Nie oznacza to jednak, że konsekwencje ich ominęły.
Zarówno 20-latek, mieszkaniec powiatu konińskiego, jak i 44-latek, mieszkaniec powiatu tureckiego byli kompletnie pijani. Badanie alkomatem wykazało u młodszego 1,5 promila, natomiast u starszego – ponad 3 promile alkoholu we krwi!
Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Kierowca odpowie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
na