Robert Popkowski jako pierwszy
zabrał głos w tej sprawie, mówiąc, że petycja została źle sformułowana. –
Powinniśmy wnosić petycję o to, aby nie rozwijać i nie tworzyć w Koninie Centrów
Integracji Cudzoziemców. Byłem w Niemczech i widziałem enklawy uchodźców z Syrii.
Drugi raz w życiu bym się nie odważył tam wejść, bałbym się o swoje zdrowie i
życie – powiedział, tłumacząc, jak wygląda sprawa imigrantów w Europie i
nakłaniając do głosowania w niedzielę na „odpowiednią osobę”, która „zrobi
centra deportacji, a nie imigracji”.
„Nie wygracie wyborów,
szczując ludzi na drugich”
Joachim Sikorski odpowiedział na
powyższe słowa. – Panie Robercie Popkowski, mam pytanie, kiedy powstało pierwsze
Centrum Integracji Cudzoziemców? W 2022 roku, pani minister Maląg, która była w
rządzie Mateusza Morawieckiego, chwaliła się, że pierwsze takie centrum
powstało w Kaliszu, więc ta narracja trochę mi się tutaj nie zgadza, bo
jesteście państwo przeciwni temu, co sami rozpoczęliście. 360 tysięcy wiz
rozdanych, a teraz zarządzanie strachem. Nie wygracie wyborów, szczując ludzi
na drugich – powiedział radny, który zacytował słowa Roberta Popkowskiego, gdy ten kandydował na prezydenta Konina, mówiące o dbaniu o to, aby „miasto
miało coraz mniej polityki”.
„Prawicowa strona bardzo lubi
osoby z zarzutami prokuratorskimi”
Część radnych zarzucała Robertowi
Popkowskiemu prowadzenie kampanii wyborczej. – Bardzo się cieszę, że w
niedzielę to się skończy. Pan i pana środowisko stosuje narrację, aby straszyć
ludzi i na tym strachu zdobywać poparcie i głosy. Ostatnio zrozumiałem,
dlaczego to robicie, bo patrząc na powiązania przestępcze waszego idola,
kandydata na prezydenta, trochę mnie już to nie dziwi – mówił Piotr Czerniejewski.
– Ten apel złożyli koledzy jednego z prawicowych tutaj polityków, który
otrzymał zarzuty. Widać, że prawicowa strona bardzo lubi osoby z zarzutami
prokuratorskimi. Skończmy już z sianiem nienawiści, strachu, zakończmy tę kampanię
i przestańmy szerzyć kłamstwa. Odrzućmy ten apel, który jest bezsensowny –
dodał Mikołaj Marcinkowski.
Mówili o spotkaniu na Wilkowie
Podczas dyskusji poruszony został
również temat spotkania na Wilkowie, którego pierwotna nazwa uległa zmianie. –
Ktoś to zmienił i nakręcił spiralę, że jest to spotkanie na temat nielegalnych
imigrantów – powiedział Mikołaj Marcinkowski. – Poszedłem na to spotkanie z
pełnym przekonaniem, że nie będzie tam żadnych faktów i nie rozczarowałem się –
dodał Witold Nowak, zastępca prezydenta. Zenon Chojnacki mówił, że omawiana na
sesji petycja jest apelem mieszkańców, którzy się boją, i powołał się na
sytuację, która miała miejsce na ulicy Wiśniowej, gdzie na działce jednego z
mieszkańców ktoś chodził. – Państwo dyskutujecie w sprawie petycji. Nie pada
żaden fakt. Pan Chojnacki mówi, że jakiś pan gdzieś tam kogoś widział. My tak
możemy o białych niedźwiedziach za chwilę zacząć rozmawiać – odpowiedział Witold
Nowak.
Robert Popkowski mówił, że ze
spotkaniem na Wilkowie nie miał nic wspólnego, ale wspominał ponownie o
sytuacji w Szwecji. – Oni mają problem z tym, żeby sobie jakoś poradzić.
Ostatnio władze Szwecji chciały płacić każdemu migrantowi, który opuści ich państwo.
Jeśli u nas w Polsce będzie taka sama sytuacja, to nie wiem, czy nasz kraj to
dźwignie. Na dzień dzisiejszy lepiej zabezpieczyć się przed tym wszystkim i nie
wpuszczać migrantów niż dopuścić do sytuacji, kiedy będziemy musieli leczyć
ludzi, którzy będą chorzy, a raczej migrantów, z którymi będziemy mieli problem
– dodał.
„Po prostu zabrakło mi słów”
Monika Kosińska odniosła się do
wypowiedzi radnego. – Zostałam porażona tym stwierdzeniem, po prostu zabrakło
mi słów. Wielu Polaków zamieszkuje w innych krajach. Czy my jesteśmy tam
naprawdę źle traktowani i czy chcemy, żeby nas dobrze traktowano na świecie?
Dlaczego nie potrafimy zrobić tego dla innego człowieka? Czy tak samo mają
zachowywać się państwa, które przyjmują Polaków? Posługiwać się daleko
posuniętymi stereotypami? – mówiła. – Pana zachowanie jest ohydne i nieprofesjonalne,
wykorzystując instytucję Rady Miasta do prowadzenia kampanii wyborczej – dodała
Małgorzata Krawczyńska.
Po prawie godzinnej dyskusji
radni przyjęli uchwałę w sprawie negatywnego rozpatrzenia petycji Ruchu
Narodowego na temat ośrodków dla nielegalnych imigrantów. 9 radnych głosowało
za, 8 przeciw, troje się wstrzymało.