Na razie nie będzie podwyżek opłat za odbiór odpadów dla mieszkańców gminy Grodziec. Radni zdecydowali na sesji, że brakującą kwotę dopłacą. – Chcemy na każdej płaszczyźnie pomóc naszym mieszkańcom, dlatego na dzień dzisiejszy nie będzie żadnej propozycji ze strony wójta odnośnie podwyżki opłat za śmieci – mówił Mariusz Woźniak, wójt gminy Grodziec.
Jak mówiono podczas obrad, mimo prób zbilansowania dochodów i wydatków z tytułu zagospodarowania odpadów komunalnych, gmina musi dołożyć około 50 tysięcy złotych. – Wszyscy wójtowie czy burmistrzowie wnioskują do rad gmin, aby zwiększyć stawkę za zagospodarowanie odpadów komunalnych. Propozycje są rzędu – na przykład w przypadku gminy Kazimierz Biskupi – w kwocie 25 zł od osoby, więc z naszych 20 zł każdy może sobie wyciągnąć własne wnioski. Chcemy na każdej płaszczyźnie pomóc naszym mieszkańcom i na dzień dzisiejszy nie będzie żadnej propozycji ze strony wójta odnośnie podwyżki za śmieci. Nie mniej jednak chcę, żeby mieli świadomość tego, że wyjście naprzeciw ich oczekiwaniom powoduje, że to ryzyko finansowe bierzemy na siebie. Oczywiście, to się odbije na inwestycjach na terenie naszej gminy, bo z pustego to i Salomon nie naleje. Nie mniej jednak biorąc pod uwagę jakąś społeczną sprawiedliwość cały ten ciężar gmina bierze na siebie. Jednak jeśli wypłynie ze strony państwa radnych taki wniosek, to będziemy musieli procedować, bo to niedoszacowanie cały czas istnieje – mówił Mariusz Woźniak.
Mówiono także, że nie wszyscy płacą za odbiór odpadów. – Do wyboru mamy dwie rzeczy: albo wszyscy płacimy po 20 złotych albo będzie stawka z Kazimierza Biskupiego rzędu 24 być może 25 zł, gdzie płacący będą musieli płacić za tych niepłacących. Tak to niestety wygląda. Chciałbym tego uniknąć. Apeluję do wszystkich mieszkańców naszej gminy o solidarną odpowiedzialność – mówił wójt.
Jakimi narzędziami dysponuje gmina, by opłaty wpływały do gminnej kasy? – Mamy ich bardzo wiele, choćby przyznanie dodatku węglowego. Niektórzy mieszkańcy są na tyle sprytni, że deklarują na przykład 4 osoby w ich gospodarstwie domowym w przypadku odbioru odpadów komunalnych, a w przypadku innych świadczeń natury socjalnej w GOPS-ie deklarują sześć osób. Im ich więcej tym dochód jest mniejszy, co oznacza, że załapią się na świadczenie socjalne. Przy takim myśleniu są w błędzie, bo my bardzo szybko weryfikujemy taką informację, co jest zdeklarowane w GOPS-ie, a co w opłatach za odpady. To fałszowanie dokumentacji – bo inaczej tego nazwać nie można – bardzo szybko jest dla nas do zweryfikowania. Chcę uczulić wszystkich mieszkańców, że w przypadku ostatnich dodatków z GOPS-u każdy podpisywał oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej z ograniczeniem wolności do 3 lat. Jeżeli komuś się udało i się cieszył, to nie znaczy, że będzie się cieszył cały czas. Apeluję, by z rozsądkiem podejść do dokumentacji, wszelkich deklaracji składanych, bo kłamstwo prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw. Problem jest tego rodzaju, że to kłamstwo będzie obarczone karą finansową. A nie chcę źle wróżyć, żeby tylko nie skończyło się ograniczeniem wolności – mówił Mariusz Woźniak.
Radni byli w sprawie dopłaty i niepodwyższania opłat za śmieci jednomyślni.