W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Sompolno

Noteć powróciła, ale na szczupaki trzeba jeszcze poczekać

2022-07-07 07:09:00
Noteć powróciła, ale na szczupaki trzeba jeszcze poczekać

Wody Noteci płynące między innymi przez gminę Sompolno powróciły! Jak za dawnych lat począwszy od mostu na Łysku, skończywszy na Dziadochu, pontonem czy kajakiem, po usunięciu ostatnich wiatrołomów, trzeba pokonać wymienioną trasę.

Jak informuje Andrzej Prętnicki, radny Sompolna – powrót rzeki spowodowało oczekiwane od wielu lat gruntowne czyszczenie koryta. - Siódma w Polsce pod względem długości rzeka, biorąca swój początek z obszaru położonego pomiędzy wsią Szczecin a Bogołomia w gminie Chodecz, na Pojezierzu Kujawskim, na zachód od Jeziora Kromszewickiego, była przez wiele lat radością i miejscem ochłody dla mieszkańców Sompolna – mówi radny. - Starsi „sompolniacy” zapewne pamiętają jak po długim marszu do miejscowości Łysek (dawniej było to miejsce graniczne województw wielkopolskiego i kujawskiego) schodziło się z nasypu kolejowo-drogowego, po czym robiąc około 150 metrów, można było zakosztować kąpieli. Co zasobniejsi turyści do miejsca ochłody przyjeżdżali rowerami, a luksusem było wypicie czerwonej oranżady zakupionej w pobliskim sklepie.

Rzeka mająca 391 kilometrów płynąca aż do Warty w pobliżu Gorzowa Wielkopolskiego była również zasobna w ryby. - W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia sam miałem okazję wielokrotnie oglądać obfite połowy! – przyznaje Andrzej Prętnicki. - Wędkarzy nad rzeką nie było raczej zbyt wielu, natomiast grupy 3- lub 4-osobowe z siecią tzw. drabką często przemieszczały się w poprzek koryta rzeki. Jeden z przodu mącił wodę, żeby ryby nie widziały dokąd uciekać, natomiast dwóch przeważnie mężczyzn od brzegu do brzegu zanurzało do dna sieć długości około 2 metrów, szerokości 1,5, zakończoną drewnianymi ramami. Zwolennicy łowienia ryb w taki sposób z samego rana meldowali się nad rzeką za laskiem na tzw. Krysze i łowili do południa, kończąc niełatwą pracę w okolicach wspomnianego Łyska. Na powrót szczupaków będzie trzeba jeszcze poczekać, natomiast niezależnie czy to 50 lat temu, czy 30, czy 10 zawsze nad „naszą rzeką” pachniało miętą! Nie inaczej jest aktualnie, aromat leczniczej rośliny przyjemnie roznosi się po najbliższej okolicy.

Otwarcie 1,5 %
Noteć powróciła, ale na szczupaki trzeba jeszcze poczekać
Noteć powróciła, ale na szczupaki trzeba jeszcze poczekać
Noteć powróciła, ale na szczupaki trzeba jeszcze poczekać
Noteć powróciła, ale na szczupaki trzeba jeszcze poczekać
Anna Chadaj

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





po co jej to było
"Nie żyje potrącona na przejściu dla pieszych 17-latka. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia" Notka zabezpieczona cenzurą prewencyjną, po co ktoś ma upubliczniać swoją wiedzę o sprawcy. Tak trzymać, będzie jak zwykle, że wtargnęla z ogromną prędkością na przejscie, a on spieszył po pomoc, ale udaremnionu jemu ten zamiar i takie tego skutki. W rozpaczy, małpkę przepił krową, czy może odwrotnie, tego nikt już nie ustali, bo jak tu żyć w szoku i takiej niemocy.
mieszkaniec.
A może by tak Pan radny napisał coś o ul..Piotrkowskiej w Sompolnie na której obywatele niszczą pojazdy na remontowanej od początku roku ulicy,widać bez żadnego nadzoru ze strony odpowiednich władz?