W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Ślesin

Udawał księdza w Licheniu. Chciał odprawić mszę i zebrać pieniądze

2017-04-18 11:48:07
Udawał księdza w Licheniu. Chciał odprawić mszę i zebrać pieniądze

66-letniego mieszkańca Katowic, który w ubiegły piątek przyjechał do Lichenia i udawał księdza, zatrzymali konińscy policjanci. – Oszust zamierzał odprawić mszę lub dwie, zainkasować pieniądze i wrócić do domu. Na szczęście przełożony księży marianów był czujny i powiadomił naczelnika wydziału prewencji – informuje Marcin Jankowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie.

W piątek wieczorem w Domu Pielgrzyma „Arka” w Licheniu Starym pojawił się starszy mężczyzna w sutannie. – Opowiedział ckliwą historię o rzekomej kradzieży wszystkich dokumentów na dworcu w Katowicach – mówi rzecznik. – W związku z tym, że pojawiły się spore niespójności w całej tej historii, Krzysztof Jędrzejewski, przełożony Domu Zakonnego Zgromadzenia Księży Marianów, postanowił powiadomić policję. Zadzwonił do nadkomisarza Macieja Antasa, naczelnika wydziału prewencji konińskiej komendy.

Zanim w Licheniu pojawili się dzielnicowi, „fałszywy” ksiądz zdążył już wzbudzić współczucie wśród pielgrzymów przebywających w Domu Pielgrzyma, którzy zebrali 510 złotych na nowe ubrania dla okradzionego „kapłana”. – 66-latek prawdopodobnie zdecydował, że jest to wystarczająca kwota i zdążył opuścić mury „Arki”. Policjanci dysponowali jednak dość dokładnym opisem mężczyzny i zauważyli go na przystanku autobusowym w Licheniu – mówi Marcin Jankowski. – Opowiedział im tę samą historię o kradzieży dokumentów i posiadaniu tylko paszportu, który oczywiście wystarczył, aby policjanci potwierdzili jego tożsamość. Wystarczył też, aby z policyjnego systemu mundurowi dowiedzieli się o przeszłości 66-latka. Jak się okazało, był już wielokrotnie zatrzymywany za oszustwa, kradzieże i niejednokrotnie podawał się za księdza. Wobec takich argumentów mieszkaniec Katowic przyznał się, że nie jest księdzem. Twierdzi jednak, że był w seminarium, ale został z niego… wyrzucony.

66-latek usłyszał zarzut oszustwa. Policjanci odzyskali 510 złotych, które wyłudził od pielgrzymów. Jego sprawą zajmie się sąd, a kodeks karny za oszustwo przewiduje do 8 lat więzienia.

Anna Chadaj

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Ten
Na szczęście pieniądze pielgrzymów odzyskano i przekazano je ..... zgłaszającemu podejrzenie przełożonemu .....ja też chcę zostać kablem!
frans
mogli mu pizwolic odprawic msze zeby sie przekonac na podstawie wygloszonego kazania jakie ma polityczne upodobania.
es it
niezły cyrk..