45-letnia kobieta z gminy Ślesin 8 sierpnia
podczas przeglądania portalu społecznościowego natknęła się na ofertę lokowania
pieniędzy w inwestycje rządowe. Na samym początku musiała podać dane
kontaktowe. – Po chwili zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako doradca
finansowy i wytłumaczył kobiecie podstawy inwestycji. Następnie po kilku
godzinach zadzwonił drugi mężczyzna, który miał się zająć pomnożeniem pieniędzy
– informuje Sebastian Wiśniewski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
Te działania wyglądały bardzo wiarygodnie
i nie wzbudzały żadnych podejrzeń. Podczas dalszej rozmowy doradca namówił
45-latkę do podania numeru karty płatniczej, kodu CVC oraz zainstalowania na
swoim telefonie aplikacji. – Od tego momentu mężczyzna przejął kontrolę nad rachunkiem
bankowym pokrzywdzonej. Po chwili kobieta otrzymała wiadomość z banku, że z jej
konta znikają pieniądze. Po zalogowaniu się do aplikacji bankowej zauważyła, że
poza kradzieżą oszczędności, przestępcy złożyli wniosek o zaciągnięcie kredytu
na kwotę ponad 30 tysięcy złotych. Na szczęście wniosek udało się szybko
wycofać, ale skradzionych pieniędzy nie odzyskano. 45-latka straciła ponad 8
tysięcy złotych – dodaje rzecznik.
– Jeśli podczas rozmowy doradca finansowy, pracownik banku lub inna osoba
będzie prosiła, nalegała lub kazała zainstalować aplikacje do zdalnego pulpitu
np. AnyDesk – nie rób tego!
– Nie podawaj osobie, z którą rozmawiasz przez telefon danych wrażliwych
(nr PESEL, nr karty płatniczej, nr konta bankowego, kodu CVC lub haseł
dostępowych do konta bankowego czy kodów BLIK).
– Sprawdzaj informacje w sieci internetowej na temat firmy inwestycyjnej, z
którą chcesz rozpocząć współpracę.
– Nigdy nie podejmuj pochopnych decyzji. Zanim coś postanowisz zastanów się
dwa razy, czy nie podejmujesz zbyt dużego ryzyka.
Funkcjonariusze apelują też, że jeśli ktoś
został oszukany, to jak najszybciej należy skontaktować się z bankiem i zablokować
konto, a następnie poinformować o zaistniałym przestępstwie organy ścigania.
opr. mar