Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Coraz więcej gmin z naszego regionu dołącza do Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski. – Wzrasta zdecydowanie zainteresowanie przynależnością do Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski. Staramy się maksymalnie wspierać i pomagać naszym samorządom – mówił Ryszard Nawrocki, członek Zarządu Powiatu Konińskiego i jednocześnie wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski. Podczas Konwentu Wójtów i Burmistrzów Gmin Aglomeracji Konińskiej przekazał uczestnikom informację o stowarzyszeniu, a także o destrukcie i przewozach autobusowych w powiecie.

Coraz więcej samorządów zapisuje się do stowarzyszenia

Jak podkreślał Ryszard Nawrocki, stowarzyszenie jest otwarte na wszelkie inicjatywy ze strony samorządów. – Stowarzyszenie otrzymało status stałego uczestnika Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. To jest ogromny plus, bo mamy przełożenie na wiele rozporządzeń, ustaw, które się tam tworzą. Proszę śmiało zgłaszać własne zapytania, uwagi i problemy – mówił. – Do naszego stowarzyszenia należą już 152 samorządy. W ostatnim czasie przystąpiły gminy: Ślesin, Chodów, Przedecz, Słupca, Krzymów i Powiat Kolski. Deklaracje woli przystąpienia złożyły jeszcze Skulsk, Turek, Grzegorzew, Powiat Turecki, Babiak i Kłodawa.

Wszystkie wnioski na autobusy rozpatrzone pozytywnie

Ryszard Nawrocki przypomniał, że starostwo podpisało z wojewodą umowę na przewozy autobusowe. – Pani wojewoda mówiła, że wszystkie zgłoszone wnioski zostały rozpatrzone pozytywnie. Cała kwota nie została jednak jeszcze wykorzystana. A wiemy, że są miejscowości w wielu gminach, gdzie mieszkańcy nie mają żadnej możliwości skorzystania z komunikacji publicznej. Pani wojewoda tutaj sugerowała, żeby mimo wszystko być uczulonym, aby tym miejscowościom taką możliwość stworzyć. Podjęliśmy decyzję o dopłacie ze strony powiatu. Wojewoda dopłaca 3 zł, czyli otrzymaliśmy prawie 3 miliony złotych, a pozostałą kwotę to jest około 10-15% my. Jest to chyba w sumie 56 linii – wyjaśniał Ryszard Nawrocki.

Destruktu nie wolno brać, a znika z hałd

Mówił także o destrukcie. – Kwestia destruktu nie wiadomo jak się zakończy, a może się zakończyć bardzo źle, jeśli chodzi o zarządcę tego materiału. Będzie spotkanie u pana marszałka. Nie może być tak, że przez 5 lat destrukt leży, praktycznie jest zbrylony na hałdach i dzisiaj się nie nadaje do użytku, bo ktoś nie może podjąć decyzji. A destrukt z hałd znika, czyli to nie jest tak, że jest to odpad i my nie możemy z niego korzystać. My chcemy wiedzieć konkretnie, a nie tak zwodzi się nas z miesiąca na miesiąc. Liczymy, że problem między marszałkiem, czyli Departamentem Ochrony Środowiska a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad zostanie ostatecznie rozwiązany – mówił.