UAM Poznań, który był rywalem
Słupczanki, szybko objął prowadzenie w meczu i doprowadził do stanu 0:3. Przed
przerwą bramkę dla gospodarzy zdobyła Kinga Waszak. Po zmianie stron rywalki podwyższyły
wynik na 1:4, a ostatniego gola w spotkaniu strzeliła ponownie Kinga Waszak.
Rywalki były faworytem tamtego
meczu, ale jak podkreślał Paweł Woźniak, prezes klubu, turniej na hali nie był
celem numer jeden i priorytetem cały czas pozostawała gra na trawie. Teraz Słupczankę
czekają kolejne sparingi w ramach przygotowań do wznowienia rozgrywek ligowych.