Jutro o godzinie 10.00 odbędzie się posiedzenie Miejskiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego i po nim prezydent Konina podejmie decyzję, kiedy otworzy przedszkola i żłobki w mieście. Jeden ze scenariuszy, jak się dowiedzieliśmy, zakłada, że stanie się to najwcześniej za trzy tygodnie. Wtedy bowiem kończą się zasiłki opiekuńcze dla rodziców, którzy zostali w domu z dziećmi.
Podczas jutrzejszego spotkania prezydent będzie rozmawiał z osobami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo, ale i sprawy związane z epidemiologią. – Wtedy podejmę decyzję. Nie wyobrażam sobie, żeby przedszkola i żłobki otwarte były zgodnie z podaną datą 6 maja. Jest to zbyt krótki okres, żeby przygotować i uruchomić te placówki, aby mogły funkcjonować w trybie zapisanym w wytycznych – mówi Piotr Korytkowski.
Kiedy więc przedszkola i żłobki mogą zostać otwarte w Koninie? – Wszystko zależy, jak bezpiecznie będzie przebiegała krzywa zachorowań i, jakie będą zalecenia służb sanitarnych oraz ministerstwa zdrowia – mówi prezydent Korytkowski. – Oprócz obserwowania tych statystyk, będziemy kierowali się rozsądkiem.
Czy jeden ze scenariuszy zakłada termin po 24 maja, bo do tego dnia obowiązuje zasiłek opiekuńczy dla rodziców, którzy zostali z dziećmi w domu? – Jest to pewna zbieżność – odpowiada prezydent Konina. – Zobaczymy, jak będzie przebiegała przede wszystkim kwestia związana z rozwojem epidemii.
Piotr Korytkowski ma kilkuletniego synka. Czy zdecydowałby posłać go teraz do przedszkola? – Do 24 maja mamy jeszcze trzy tygodnie. Liczę na to, i wszyscy powinniśmy liczyć, żeby ta zaraza, która opanowała cały świat, jak najszybciej minęła – mówi prezydent Konina. – Chciałbym, żebyśmy jak najszybciej z tego wyszli. Natomiast, czy poślę syna do przedszkola? W tym czasie jeszcze bym się nie odważył.