W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

Koniński sąd nie widział podstaw do aresztowania. 43-latek oskarżony o pobicie księdza wolny

2019-08-23 09:56:02

Koniński sąd nie widział podstaw do aresztowania. 43-latek oskarżony o pobicie księdza wolny

Sąd Okręgowy w Koninie uchylił postanowienie Sądu Rejonowego w Turku, który zastosował areszt tymczasowy wobec 43-latka, który usłyszał zarzut pobicia księdza. – Turkowski wymiar sprawiedliwości obawiał się ucieczki, ukrywania się podejrzanego oraz matactwa. Koniński sąd wziął pod uwagę, że podejrzany sam skontaktował się z funkcjonariuszami policji i złożył obszerne wyjaśniania. Dowodzi to, że nie utrudniał postępowania, ale wyrażał wolę współpracy z organami ścigania – wyjaśnia Rafał Kwieciński z Sądu Okręgowego w Koninie.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 26 lipca w biurze parafialnym przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku. Wtedy to trzy osoby – matka z synem i synową przyszli na plebanię złożyć akt apostazji, czyli wystąpienia z Kościoła. W kancelarii był ksiądz Remigiusz Zacharek, który poinformował, że zgodnie z prawem dokument może podpisać jedynie ksiądz proboszcz. Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie oświadczenie na stronie internetowej Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie, które ukazało się cztery dni później, we wtorek 30 lipca. Z relacji wynikało, że ksiądz Zacharek został zaatakowany przez mężczyznę, który chwycił jedną ręką stojący na regale krzyż, a drugą zrzucił prezbitera z fotela na podłogę. Wszyscy atakujący używali przy tym wulgarnych określeń nie tylko pod adresem kapłana, ale także Kościoła.

Wersja funkcjonariuszy diametralnie różniła się od tej przekazanej przez kurię. Jak tłumaczyła Dorota Grzelka, pełniąca obowiązki rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Turku, podczas zajścia nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej księdza, bo nie doszło do rękoczynów. Również sam ksiądz nie złożył zawiadomienia, chwilę później biskup Mering uznał, że to był błąd. Krytyka miała być impulsem do działania prokuratury. Po słowach biskupa oraz nagłośnieniu sprawy, nie tylko w lokalnych, ale również ogólnopolskich mediach, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Turku, 43-latek został zatrzymany.

Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania obrażeń ciała poniżej siedmiu dniu i na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Turku, 14 sierpnia zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci miesięcznego aresztu tymczasowego.

Jak wyjaśnia Aleksandra Okupińska Marańda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie, wszyscy podejrzani usłyszeli ten sam zarzut, obejmujący cztery przestępstwa - zmuszenie do określonego zachowania, naruszenie miru domowego, stosowanie przemocy i gróźb, a także naruszenie czynności narządu ciała na czas poniżej siedmiu dni. – Początkowo istniała obawa matactwa ze strony podejrzanego, ponieważ w zdarzeniu nie uczestniczył sam. Po aresztowaniu mężczyzny do prokuratury same zgłosiły się pozostałe osoby biorące udział w zdarzeniu. Zostały wykonane z nimi czynności procesowe w postaci ogłoszenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów oraz przesłuchania ich w charakterze podejrzanych - tłumaczy Aleksandra Okupińska-Marańda. W stosunku do wymienionych zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym. Wobec jednej z osób dozór policji, a pozostałych poręczenie majątkowe.

W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Koninie uchylił tymczasowy areszt wobec podejrzanego. -Sąd uznał, że nie występują przesłanki do tego. Nie ma grożącej surowej kary, bo najwyższa kara za czyny zarzucane mężczyźnie to trzy lata pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd uznał, że w tej sytuacji kara wykonania może być w zawieszeniu, a w takiej sytuacji zgodnie z artykułem 259 kodeksu postępowanie karnego stanowi, że tymczasowego aresztu się nie stosuje. Co więcej, przesłanki tymczasowego aresztowania, na które powołał się turkowski sąd rejonowy nie występują – wyjaśnia Rafał Kwieciński z Sądu Okręgowego w Koninie.





Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





sat
Jaka kara apostazja to mój wolny wybór ,czy to się klesze podoba czy też nie podpisuje i amen!
g2
można więc bić? paranoja