Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Dwie godziny temu zakończyły się poszukiwania 17-latka, który wczoraj po południu wraz z kolegami pływał w zbiorniku Jeziorsko. Gdy nie wyszedł na brzeg wezwano pomoc. Do zmroku jezioro przeszukiwali strażacy z Turku i gminy Dobra wraz z grupą ratownictwa wodnego z Konina. Dziś rano strażaków wsparli koledzy z Poznania.
Do zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 17.00. Jak wynika z relacji strażaków, w Kościankach w gminie Dobra, kąpało się czterech nastolatków. Gdy wyszli na brzeg zorientowali się, że nie ma ich 17-letniego kolegi. Natychmiast wezwali pomoc. Na miejsce przyjechali strażacy z PSP i OSP w Turku, ochotnicy z gminy Dobra oraz specjalna grupa ratownictwa wodnego z Konina. Był też WOPR ze Zduńskiej Woli. – Poszukiwania trwały aż do zmroku. Po godzinie 22.00 przerwano je, by rozpocząć dzisiaj rano – wyjaśnia kpt. Krzysztof Gruszczyński, rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Turku. Ratowników wsparli nurkowie z Poznania. Zadanie utrudniał fakt, że woda w zbiorniku jest mętna, co ograniczało widoczność. Po ponad dwóch godzinach strażacy znaleźli ciało. Było oddalone o kilkadziesiąt metrów od miejsca, które wskazali koledzy chłopaka. Na miejscu byli też policjanci i prokurator. Ciało zostało zabezpieczone w prosektorium. Przyczyna śmierci będzie znana po wykonaniu sekcji zwłok.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że do wody weszło troje nastolatków, a będąca z nimi dziewczyna zostali na brzegu. – Chcieli się dostać z plaży na wyspę oddaloną o około 200 metrów. Po przejściu kilkudziesięciu metrów natrafili na miejsce, gdzie woda jest bardzo głęboka. Chłopcy zaczęli się topić, a na pomoc ruszyli im plażowicze. Dwie osoby uratowano, ale jeden zniknął pod wodą – opowiada mężczyzna.
Iwona Łechtańska
