Kilkadziesiąt osób z transparentami wzięło dziś w Koninie udział w wiecu poparcia dla rodziców, którzy już od ponad miesiąca koczując w Sejmie walczą o godne życie dla swoich niepełnosprawnych dzieci. - Mamy nadzieję, że rządzący w końcu pochylą się nad problemem i zauważą, że w Polsce jest duża grupa osób, które bez wsparcia centralnego i rozwiązań systemowych, nie poradzi sobie w dorosłym życiu - mówił Dariusz Loch, prezes Fundacji na Rzecz Rozwoju Dzieci i Młodzieży „Otwarcie” w Koninie, który zaprosił wszystkich na dzisiejszy wiec.
Do ogólnopolskiej akcji Solidarni z Rodzicami Osób Niepełnosprawnych przyłączyło się dzisiaj 50 polskich miast. Popierający wyszli na ulice równo o godzinie 18.30. - My również postanowiliśmy zadziałać spontanicznie - mówił prezes Fundacji „Otwarcie”. - Zaprosiliśmy przedstawicieli i podopiecznych organizacji pozarządowych, stowarzyszeń oraz wszystkich mieszkańców miasta popierających walkę rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie. Ubolewamy, że musi dochodzić do tego typu protestów, ale od czegoś trzeba zacząć. Konieczne jest wypracowanie rozwiązań systemowych, których od lat brakuje. Z powodu wieloletnich zaniedbań ludzie dzisiaj są zdesperowani. A przecież 500 złotych jest nieporównywalne z kosztami życia, czy rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
- Systemowych rozwiązań potrzebuje w Polsce bardzo liczna i różnorodna społeczność - podkreśliła Zuzanna Janaszek- Maciaszek, prezes Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka „Podaj Dalej”. - To rodzice dzieci niepełnosprawnych, opiekunowie niepełnosprawnych osób dorosłych, które również mają szansę na samodzielność. Ale żeby były samodzielne musi istnieć systemowe wsparcie. Wspólnie z Fundacją „Otwarcie” i Powiatową Społeczną Radą ds. Osób z Niepełnosprawnością przygotowaliśmy list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym zadeklarowaliśmy pomoc w tworzeniu takiego systemu. Chcemy się podzielić naszymi doświadczeniami.
Ewa Dubanosow z Fundacji „Otwarcie” przypomniała postulaty, z którymi do rządzących wystąpili protestujący w Sejmie. - Jesteście siłaczkami i siłaczami, zawsze będziemy was popierać - zwróciła się do rodziców dzieci niepełnosprawnych Ewa Jeżak. - Niegodny jest to kraj, który nie pomaga osobom, wykonującym ciężką pracę pełną poświęceń i miłości w stosunku do najbliższych. Nie mogę zrozumieć, dlaczego dzisiaj wszystkie sprawy rozwiązujemy na ulicy i nikt nas nie słucha. Nie ma dialogu, to bardzo bolesne. Życzę, żeby ten protest przyniósł sukces i owocne rozwiązania.
Poparcie zadeklarował także Bartosz Jędrzejczak, kierownik biura pełnomocnika do spraw osób niepełnosprawnych i organizacji pozarządowych przy Urzędzie Miejskim w Koninie, nauczyciele ze szkoły integracyjnej, przedstawiciele Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób z Niepełnosprawnością, a także mieszkańcy Konina, którzy przybyli na wiec z wymownymi transparentami.