W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

Masło nie dla każdego. Zaczynamy jeść margarynę

2017-10-07 07:00:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Masło nie dla każdego. Zaczynamy jeść margarynę

Wysokie ceny masła nikogo już nie dziwią. Okazuje się jednak, że od lipca znów mocno zdrożało. W konińskich sklepach 200-gramowa kostka kosztuje dzisiaj ponad 7 złotych, a za popularną osełkę – 375 gram – trzeba obecnie zapłacić najmniej 12 złotych. Przez dwa ostatnie miesiące cena masła wzrosła więc średnio o 2 złote. Czy to koniec podwyżki? Niektórzy koninianie znów przerzucają się na margarynę.

O bardzo szybkim wzroście cen masła pisaliśmy już w lipcu. Powodem miał być ogromny popyt na ten produkt na świecie – głównie w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Spowodowało to, że u nas za małą kostkę trzeba zapłacić ponad 7 zł, za większą nawet do 12 złotych. Na szczęście mleka, z którego masło jest produkowane, na razie u nas nie brakuje. – Jeszcze nie tak dawno kupowaliśmy masło za 4 zł za 200 gram i już nam się wydawało, że to drogo, a teraz taka 200-gramowa kostka kosztuje 7 zł. Cena mleka jest dla rolników bardzo dobra. A jeśli rolnicy mają dobrą cenę za mleko, to kupują dla krów więcej koncentratów, lepszą paszę, bo wiedzą, że mleko będzie wtedy wartościowsze i będzie go więcej. Teraz rocznie rolnicy sprzedają 10 tysięcy litrów mleka od jednej krowy. Kiedyś maksymalna wydajność to było około 3.600 litrów. W tej chwili gospodarstwa, które mają kontrolę użytkowości mlecznej, nie schodzą poniżej 7.000 litrów. Mówię o przeciętnej, a przecież są krowy rekordzistki, które dają 12.000 litrów mleka w roku. Ale to już sprawa genetyki i odpowiedniego żywienia – powiedziała nam Bożena Frankowska, główny specjalista Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa konińskiego starostwa.

Mieszkańcy Konina potwierdzają, że masło z dnia na dzień jest coraz droższe. – Ceny są po prostu koszmarne. U mnie mała kostka wystarcza tylko na dwa dni. Dlatego zaczęliśmy kupować margarynę. Jest o połowę tańsza. Wiadomo, że nie ma takiego smaku jak masło, ale jak się dobrze poszuka, to można znaleźć dużo tańszą i też do zjedzenia – powiedziała nam kobieta robiąca właśnie zakupy na piątym osiedlu.

Od ubiegłego roku wzrosły też ceny mięsa i wędlin. Choć może ten skok nie był tak mocno zauważalny jak masła. Średnio w sklepach ceny mięsa są wyższe o 25 procent. Szacuje się natomiast, że wędliny zdrożały od ubiegłego roku o około 15 procent.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Q
Drzewko i S: merytorycznie a nie obelgi,merytorycznie. Smok mleczaj ma prawdziwą wiedzę zaś WY macie zaślepienie POlityczne raz zielone raz czerwone.
s
Do smok_mleczaj. Każdy widzi i odczuwa fakt, że od roku ceny rosną w obłędnym tempie. Nie zaklinaj rzeczywistości gadką dla idiotów o PO i PSL. To po prostu stado ekonomicznych pisowskich baranów dorwało się do koryta i rozdaje pieniądze których nie ma. Napiszę słowami piosenki, może to dotrze ciemnego ludu. Pamiętaj cholero, bilans musi wyjść na zero.
Drzewko, domek, jeleń, kwiatki
Tylko jakoś za rządów POstokomunistów masło było 4 razy tańsze...
smok mleczaj
PSEL POwiedziało co jej kazali. Ceny mleka w skupie ledwo sięgają 1,5zł. za litr.Czy to dużo? Porównując cenę mleka w skupie z którego nic nie skubnięto z ceną mleka w sklepie(mleko znormalizowane czyli coś zabrano ) widać że jest to około 80% więcej. Drożyzna masła to wynikowa popytu i podaży gdzie zakłady kroją najpierw producentów mleka a potem konsumentów. Stare zielono-czerwone i POmarańczowe zarządy tych zakładów mają się nadal mocno dobrze. Jedyne wyjście POzbyć się tego roju trutni żerującego na rolniku i zjadaczu wyrobów mlecznych.