W górnej części kościoła św. Maksymiliana Kolbego w Koninie rozpoczęła się renowacja witraży. – Idziemy małymi krokami i ze spokojem – mówi ks. proboszcz Wojciech Kochański. – To jest ogromne i żmudne przedsięwzięcie, rozłożone w czasie, ale nie tracimy nadziei.
Autorem witraży jest ksiądz Tadeusz Furdyna. Mają one 36 lat. Jak mówi ksiądz proboszcz Wojciech Kochański, ich renowacja była już konieczna. – W obecnym stanie mogą ulec zniszczeniu – wyjaśnia.
Zanim rozpoczęto prace, ich zakres konsultowano z kilkunastoma firmami, a potem zatwierdziła kuria biskupia. – To jest ogromne i żmudne przedsięwzięcie, rozłożone w czasie, ale nie tracimy nadziei. Trudno przewiedzieć, ile potrwają prace, ale na pewno nie rok, dwa – dodaje ks. Kochański. – Ksiądz Furdyna na tamte czasy zrobił rzecz wspaniałą, podziwiam jego cierpliwość, ale ząb czasu – niestety – spowodował, że witraże uległy zniszczeniu.
Na początek odnawiane są małe podłużne okna uchylne. Renowacja możliwa jest dzięki wsparciu parafian.