W miniony piątek, przed godziną 23.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Turku otrzymał zgłoszenie od mieszkanki powiatu tureckiego, która zauważyła niepokojące wpisy na jednym z portali internetowych. Kobieta podjęła rozmowę z osobą, której posty wskazywały na to, że może popełnić samobójstwo. Z rozmowy wynikało, że młoda dziewczyna nie może poradzić sobie z problemami i nikt nie może jej pomóc. Kobieta podjęła korespondencję, aby odwieść ją od tego zamiaru. Niestety w trakcie rozmowy, nie chciała napisać, gdzie mieszka, a w końcu zablokowała profil.
Do akcji wkroczyli policjanci, którzy przekazali dane do Wydziału Cyberprzestępczości Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Funkcjonariusze ustalili, że telefon, z którego dziewczyna logowała się do portalu, należy do mieszkanki Pomorza. Policjanci z Turku otrzymali dane osoby, do której należy telefon, ale nie posiadali aktualnego adresu zamieszkania. Wszystkie informacje przekazali więc kolegom z Pomorza, którzy intensywnie pracowali nad tą sprawą. Ustalili aktualny adres zamieszkania i kilka godzin od zgłoszenia pojawili się w domu młodej dziewczyny. Na szczęście nie zrobiła sobie krzywdy.
Okazało się, że jest to nastolatka, która choruje na anoreksję, okaleczyła się żyletką i twierdziła, że nie radzi sobie z chorobą. Dziewczyna natychmiast została otoczona odpowiednia opieką.
Jak ocenia rzecznik turkowskiej policji, mimo tego, że zgłoszenie miało miejsce bardzo późno, właściwa reakcja i szybkie działanie pozwoliły zapobiec tragedii. – Ta historia powinna być ostrzeżeniem dla rodziców, aby obserwowali własne dzieci i reagowali, gdy dzieje się coś złego. Zdecydowana większość osób, które chcą popełnić samobójstwo, wcześniej komunikuje swój zamiar w pośredni lub bezpośredni sposób. Być może prawidłowe odczytanie takiego komunikatu pozwoli zapobiec tragedii. Stąd warto być wyczulonym na różne sygnały zagrożenia – mówi asp.sztab. Mateusz Latuszewski, oficer prasowy KPP w Turku.