– To jest pierwsza taka sytuacja w historii Konina, że radny Sławomir Lachowicz, który jest sługusem Platformy Obywatelskiej, popiera prezydenta w głosowaniach nad budżetem i jest częścią koalicji rządzącej, został przewodniczącym komisji rewizyjnej – mówił Krystian Majewski, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta podczas konferencji, w której uczestniczył też Hubert Szczepański.
Krystian Majewski powiedział też, że osoby kierujące miastem „wysługują się osobami, które zdradziły swoich wyborców, czyli Zofią Itman i Sławomirem Lachowiczem. – To są zdrajcy, którzy zdradzili wyborców Prawa i Sprawiedliwości, czynnie wspierają prezydenta Piotra Korytkowskiego i większość rządzącą miastem, za co są wynagradzani stanowiskami w postaci przewodniczącego komisji praworządności oraz przewodniczącego komisji rewizyjnej. Ja się na to nie zgadzam i od dziś opozycja w Koninie będzie głośniejsza, mocniejsza i bardziej stanowcza. Współczuję moim przeciwnikom politycznym. To był ich błąd, którego już nie da się naprawić. Także do zobaczenia na wojennej ścieżce – mówił Krystian Majewski. Dodał, że Zofia Itman i Sławomir Lachowicz to nie są ludzie prawicy. – To zdrajcy, którzy zdradzili swoich własnych wyborców i są w radzie miasta dla własnych korzyści. To nie ma nic wspólnego z prawicą – dodał.
Zofia Itman i Sławomir Lachowicz, jak wskazują, ze zdumieniem przyjęli konferencję prasową radnego Majewskiego. – Pełną insynuacji i ataków personalnych, także na członków własnej partii ...Widać jak trudno mu przełknąć gorzką pigułkę, że taki strateg a przegrywa głosowanie i jego klub nie ma żadnych funkcji w radzie, poza stanowiskiem wiceprzewodniczącego dla Zenona Chojnackiego Ale to nasze działania do tego doprowadziły. My za to jako „ koło” radnych mamy dwie komisje. Tak to jest, gdy kierowanie klubem daje się nieodpowiedzialnemu smarkaczowi w krótkich majtkach z przerostem ego, któremu się wydaje ze uprawia wielką politykę – czytamy w oświadczeniu. –
Co byłoby nawet śmieszne, gdyby nie godziło w interes i wizerunek Prawa i Sprawiedliwości. Grozi nam wyrzuceniem z partii? Majewski to szeregowy działacz PiS-u, przypisuje sobie większe znaczenie niż ma. Żałosny nieudacznik, który po półtora roku nicnierobienia w czasie kadencji mówi, że zabierze się do pracy, będzie patrzył władzy na ręce i bezlitośnie tropił afery. Bo nie dostał cukierka? A co robił dotąd? Jesteśmy przekonani, że radny nie uzgodnił swojego wystąpienia z kierownictwem PiS -u i uprawia bardzo niebezpieczną samowolkę. Pozostaje aktualne pytanie o jego problemy zdrowotne. Czy się nasilają? Pozostawiamy to ocenie innych. My możemy mieć tylko satysfakcję, że nie zgodziliśmy się na siłą narzuconego nam przez kierownictwo takiego szefa klubu. Pokazujemy też jak skuteczna powinna być polityka, gdy chodzi o pryncypia. Bo nie sztuką jest wygrywać, gdy się ma większość. Przypomnijmy jeszcze…. mielibyśmy ją gdyby listy były silniejsze a nie układane pod radnego bojącego się konkurencji, z czego kierownictwo nie wyciągnęło ani wniosków ani konsekwencji. – czytamy w oświadczeniu. – Reasumując, jego zarzuty są żałosne. Do każdej komisji można się zapisać w dowolnym momencie, ale Komisja Rewizyjna jest najważniejsza i istotne jest kto będzie jej przewodził. Sławomir Lachowicz gwarantuje fachowość i rzetelność i sprawne prowadzenie, Majewski nie. Radny kieruje się przy tym podwójną moralnością i świadomą manipulacją, nie pierwszy raz wybiórczo traktując przestrzeganie prawa, co rozwiniemy na konferencji prasowej. I na koniec wobec oszczerstw i kalumnii godzących w nasze dobre imię rozważymy, w uzgodnieniu z prawnikami, kroki o ochronę dóbr osobistych.
Konferencja radnych zapowiedziana jest na jutro, 30 września.