W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 05.03- 30.06.25

Aktualności

Zakamarki „Galeriowca” przyciągają podejrzane grupki

2025-04-19 12:09:00

Zakamarki „Galeriowca” przyciągają podejrzane grupki

Krzyki, hałasy, a ostatnio nawet bójka! Niełatwe jest życie mieszkańców konińskiego „Galeriowca”, którego otoczenie sprzyja nieformalnym spotkaniom towarzyskim. Sklep spożywczy, dworzec, ale przede wszystkim zakamarki, w których łatwo się ukryć przed wzrokiem przypadkowych przechodniów.

– Codziennie wracając do domu po pracy widuję grupki młodzieży przesiadujące na murku w „tunelu” prowadzącym na parking „Galeriowca” – opowiada mieszkaniec Konina. – Raz mniejsze, raz większe. Co ciekawe – widuję również policyjne radiowozy. Podejrzewam, że rozkrzyczana młodzież przeszkadza lokatorom. I nie dziwię się, że narzekają na uciążliwości. Nie chciałbym codziennie, szczególnie popołudniami wysłuchiwać krzyków. Nie wiem, czy tam, oprócz hałasów, dzieje się coś więcej. Ale niewykluczone, bo policja nie omija tego miejsca. Ostatnio to widziałem prawdziwą „dyskotekę” niebieskich świateł policyjnych. Przyjechały aż dwa radiowozy.

Czy rzeczywiście koniński „Galeriowiec” jest newralgicznym miejscem na mapie Konina? Takie pytanie zadaliśmy konińskim funkcjonariuszom. – W tym roku mieliśmy cztery prośby o interwencję, związane z zakłócaniem porządku publicznego – poinformowała nas Maria Baranowska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Koninie. – Skargi dotyczyły głośnego zachowania przebywających tam osób. W dniu, kiedy widziane były dwa radiowozy, miało dojść do bójki kilkunastu osób, jednak na widok funkcjonariuszy uczestnicy zdarzenia się rozbiegli.

Czy cztery zgłoszenia w ciągu trzech miesięcy to dużo czy mało? Zależy, jak na to spojrzeć. Są przecież takie miejsca w Koninie, gdzie policja nie jest widywana tak często, a nawet nigdy!

na

PK-praca_grafik