Jazda mimo zakazu prowadzenia samochodów to prawdziwa plaga na polskich drogach! Konińskich – niestety – także! Tylko w ubiegłym roku nasi policjanci zatrzymali ponad 250 kierujących autami bez prawa wsiadania za kółko. W całej Polsce – według danych Komendy Głównej Policji – było ich ponad 15 tysięcy. Rekordziści mieli takich zakazów nawet po… 19! U nas ograniczyli się co najwyżej do kilku!
Jazda mimo wszelkiego rodzaju zakazów bulwersuje tym bardziej, gdy przypomnimy sobie głośne zdarzenia spowodowane przez kierujących bez uprawnień. Ostatnie z nich miało miejsce na warszawskiej Woli, gdzie doszło do wypadku na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek zmarł w szpitalu. 43-letni sprawca został zatrzymany kilkadziesiąt godzin później. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Ustalono, że 43-latek był wcześniej karany, miał zatrzymane prawo jazdy i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów od kwietnia 2023 roku.
Wprawdzie u nas nie odnotowano (na szczęście) tak tragicznego zdarzenia, to jednak lekceważenie zakazów nie jest obce kierowcom zatrzymywanym przez policjantów na konińskich drogach. W 2024 roku – jak informuje Maria Baranowska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Koninie – funkcjonariusze ujawnili 54 osoby niestosujące się do sądowych zakazów kierowania pojazdami mechanicznymi, 39 osób niestosujących się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnienia (np. starosty), 144 osoby w ogóle nie posiadające praw jazdy (a mimo to siadające za kółko) oraz 17 osób bez uprawnień do kierowania pojazdami konkretnej kategorii.
Sumując te wszystkie liczby, wychodzi – niestety – dość niepokojący bilans. A jeśli dodać do tego, że niektórzy kierowcy jechali na kilku zakazach i na dodatek z promilami – to jest się czego bać! Tym bardziej że to właśnie alkohol – w dużej części – stał się powodem odebrania praw jazdy.
Zgodnie z przepisami – sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres przynajmniej 3 lat (do 15 lat), jeśli sprawca przestępstwa przeciw bezpieczeństwu w komunikacji był nietrzeźwy albo zbiegł z miejsca wypadku. Dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów sąd orzeka, jeśli sprawca po raz drugi prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości albo prowadził w stanie nietrzeźwości, mimo obowiązującego zakazu prowadzenia, albo w stanie nietrzeźwości spowodował wypadek, którego skutkiem była śmierć osoby. Jeśli dana osoba po raz trzeci prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwości, to sąd obligatoryjnie i bezwarunkowo orzeka dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Kary – jak widać – są, i to – wydawać by się mogło – dotkliwe. Dlaczego w takim razie policja ma aż tak ogromny problem z osobami lekceważącymi prawo? – Kary więzienia stosowane są bardzo rzadko, a sam zakaz nie jest w stanie powstrzymać przed wyruszeniem w drogę, na zasadzie „a może się uda” – komentują konińscy funkcjonariusze. – Jeśli jednak się nie udaje, na konto kierowcy wpada kolejny zakaz, który i tak zostanie złamany. „A tam, najwyżej zapłacę grzywnę!” – myślą kierowcy.
Czy jest zatem jakieś rozwiązanie, aby powstrzymać ten niebezpieczny proceder? Rząd już rozważa zaostrzenie kar, które miałyby fizycznie powstrzymać nieodpowiedzialnych kierowców przed wsiadaniem za kółko. – Chodzi o to, żeby nie tylko surowo ukarać takie osoby, ale również wybić z głowy pozostałym, które mają taki zakaz, pomysł siadania za kierownicę – komentował podczas konferencji prasowej Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości.
I tak – zgodnie z propozycjami resortu – sprawcy śmiertelnego wypadku, który ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i ucieknie z miejsca zdarzenia, będzie groziła kara powyżej 20 lat pozbawienia wolności (bez możliwości zawieszenia kary), dodatkowo dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, przepadek tego pojazdu i surowa kara grzywny.
– Patrząc na ostatnie tragedie, każdy nowy przepis w prawie karnym, który byłby w stanie fizycznie powstrzymać drogowych zabójców jest na wagę złota! – komentują policjanci.