W kontekście tej inwestycji
prezes Woźny poinformował, że zarząd spółki PGE PAK Energia Jądrowa zwołał
zgromadzenie wspólników spółki poświęcone podwyższeniu kapitału zakładowego
spółki. – To to się ma odbyć w ciągu najbliższych kilku tygodni. Będzie wtedy
okazja, żeby porozmawiać, co dalej z tym projektem i co się dzieje. Natomiast
już tak trochę, niezależnie od tego, w jakiej odsłonie to będzie realizowane i
co się w tej chwili z tym dzieje,
myślę, że każdy miesiąc na przestrzeni ostatnich 2 lat powiększa skalę wiedzy
na temat tego, że lokalizacja Pątnów jest optymalna, żeby nie powiedzieć jedna
z najbardziej optymalnych, do budowy elektrowni jądrowych w Polsce – mówi Piotr
Woźny.
Przy okazji rozmowy z prezesem ZE PAK-u nie mogliśmy nie zapytać go problemy, jakie pojawiły się w projekcie dotyczącym ratowania jezior Wielkopolski Wschodniej w związku z działalnością odkrywkową. Wody Polskie, które deklarowały wsparcie w tym procesie, z projektu się wycofują. – Z punktu widzenia ZE PAK-u mamy do czynienia z sytuacją niezrozumiałą. 2 lata temu gigantycznym nakładem sił i energii spotkaliśmy się przy inicjatywie, wydawało się kompletnie apolitycznej. Po jednej stronie był marszałek województwa wielkopolskiego, kierownictwo Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, samorządowcy, ZE PAK, jedno z nadleśnictw działające na terenie Powidzkiego Parku Krajobrazowego – mówi Piotr Woźny. – Podpisaliśmy list intencyjny, który bardzo jasno definiował co mamy do zrobienia, jak porozkładać odpowiedzialność za wykonanie tego zadania pomiędzy sygnatariuszami listu.