W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

Konsultacji w sprawie KBO ciąg dalszy. „To jest wielka dziura, która powoduje wypaczenie całego głosowania”

2024-10-07 20:43:54
Marcin Szafrański
Napisz do autora

To było drugie i ostatnie spotkanie otwarte w ramach konsultacji dotyczących regulaminu Konińskiego Budżetu Obywatelskiego. Wziął w nich udział między innymi prezydent Piotr Korytkowski. – Nie ukrywam, że też mam swoje przemyślenia dotyczące regulaminu KBO, natomiast w pierwszej kolejności chciałbym się przysłuchać i przyjrzeć temu, co jest sugerowane w bezpośrednich spotkaniach, ale nie tylko – mówił prezydent Konina.

Do 15 października (do godziny 15.30) można jednak cały czas zgłaszać swoje uwagi, zarówno internetowo, jak i w magistracie. Jak przyznał Piotr Korytkowski podczas dzisiejszego spotkania otwartego w Centrum Organizacji Pozarządowych, zdaje sobie sprawę, że nigdy nie stanie się tak, by wszyscy byli zadowoleni. – Muszę państwu powiedzieć, że spotykamy się z pewnymi trudnościami dotyczącymi realizacji budżetu. Po pierwsze, związanymi z niedoszacowaniem składanych projektów – mówił.
Powody tego są różne. – Ale też i uwaga do moich urzędników, a mianowicie chodzi o należytą ocenę wartości składanych wniosków. Mam wrażenie, że niekiedy są one dopychane przez tych, którzy są zobowiązani do oceny pod wpływem wnioskodawców – mówił Piotr Korytkowski. – Bo przecież to jest ważny społecznie cel. Wiele osób chciałoby, żeby dane zadanie przeszło i tak przymykamy oko i piszemy kwotę 999.999,99 zł, bo to jest jedyna możliwa wartość, jeśli chodzi o zadania duże. I potem jest problem, bo nie jest możliwe do zrealizowania. Potem my musimy podejmować decyzję, czy to zadanie realizować, zwiększyć budżet, czy wyrzucać do kosza coś, co jest poddane konsultacjom poprzez głosowanie.

Piotr Korytkowski mówił, że też ma inne zastrzeżenia i uwagi do regulaminu KBO. Jeden z poruszonych tematów to kwestia, kto może głosować. – To jest rzeczywiście wielka dziura, która powoduje wypaczenie całego głosowania – mówił Piotr Korytkowski. Chodzi o osoby dopisujące się do listy głosujących i nie do końca wiadomo, czy są mieszkańcami Konina. Po raz kolejny padł pomysł, by nie mogły one oddawać głosu internetowo, tylko musiałyby przyjść do lokalu wyborczego. – Tak się zastanawiam, czy nie można byłoby pokusić się, aby w tym przypadku taki mieszkaniec w lokalu wyborczym podpisał oświadczenie: „ja Jan Kowalski oświadczam, że zamieszkuję w Koninie…”. To jest dokument i z tego tytułu można wyciągać konsekwencje. Utrąciłoby to nam, podejrzewam w wielu przypadkach, głosowanie osób, które nie powinny tego robić, a dochodzi do wielu wypaczeń. Mam takie informacje, że kampania dotycząca głosowania, nie będę mówił gdzie, była tak szeroko zakrojona, iż głosowały całe rodziny, niezwiązane z Koninem. Nawet dziadkowie byli przywożeni do naszego miasta, żeby zagłosować – mówił Piotr Korytkowski.

Także podczas tego spotkania dyskutowano, czy projekty KBO powinny dotyczyć placówek oświatowych czy innych jednostek organizacyjnych miasta. Podczas przedniego spotkania padały bardziej radykalne propozycje. Sugerowano, by inwestycje w szkołach czy przedszkolach zupełnie wyłączyć z głosowania, bo nie mogą z nich korzystać wszyscy mieszkańcy. – Będę wnioskować o doprecyzowanie pojęcia ogólnodostępności – powiedziała Małgorzata Hopen, kierownik Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego, według której projekty KBO powinny nadal obejmować placówki oświatowe. Radna Katarzyna Jaworska z kolei stwierdziła, że mieszkańcy się zniechęcają do KBO, mając świadomość, że i tak wygra inwestycja w szkole czy przedszkolu, bo tam jest duża liczba głosujących.

Niewykluczone również, że zajdą zmiany w podziale projektów na małe i duże, albo w kwotach, jakie na nie są przeznaczane. Taki pomysł był omawiany. Jedna z wyartykułowanych opcji to na przykład 400 czy 500 tysięcy bez podziału na duże i małe zadania.

GOLD BRUK
Konsultacji w sprawie KBO ciąg dalszy. „To jest wielka dziura, która powoduje wypaczenie całego głosowania”
Konsultacji w sprawie KBO ciąg dalszy. „To jest wielka dziura, która powoduje wypaczenie całego głosowania”
Konsultacji w sprawie KBO ciąg dalszy. „To jest wielka dziura, która powoduje wypaczenie całego głosowania”