Amerykańscy żołnierze, stacjonujący w Powidzu, pojawili się podczas IV Konińskiego Pikniku Patriotycznego na błoniach. Można obejrzeć ich samochody bojowe, a nawet do nich wsiąść i zrobić sobie zdjęcie. W tym roku z pewnością trudno natomiast byłoby sfotografować Sławomira Lorka, zastępcę prezydenta Konina, w… mundurze! W poprzednich edycjach w takim właśnie występował. – Dzisiaj jestem w cywilu – mówi.
Pomysł organizacji takich pikników w Koninie przedstawił Józefowi Nowickiemu cztery lata temu właśnie Sławomir Lorek. – Pan prezydent dał zielone światło – mówi zastępca prezydenta Konina. W tym roku wyjątkowo nie pojawił się na imprezie w mundurze, tak jak to robił podczas trzech poprzednich edycji. – Dzisiaj jestem w cywilu – mówi Sławomir Lorek. Jednocześnie przyznaje, że jest mocno zaangażowany w organizację tego wydarzenia, ale głównie odpowiada za przygotowania Koniński Dom Kultury na czele z dyrektor Elżbietą Miętkiewską.
Trwają już nawet rozmowy, jak będzie wyglądać piąty, czyli jubileuszowy Koniński Piknik Patriotyczny. – Chcemy, żeby to była impreza dwudniowa. A reszta niech na razie zostanie tajemnicą – dodaje Sławomir Lorek.
Wiadomo na pewno, że piknik z każdym rokiem organizowany jest z coraz większym rozmachem. Nie brakuje spektakularnych pokazów grup rekonstrukcji historycznej i klas mundurowych. Tak było i teraz. Rozpoczęło się od wystrzału armaty Katarzyny. Na pewno widowiskowo wyglądało lądowanie śmigłowca na konińskich błoniach i jednocześnie pokaz żołnierzy z Powidza. Do Konina przyjechali także amerykańscy żołnierze, którzy stacjonują w Powidzu.
IV Koniński Piknik Patriotyczny potrwa do godziny 19.00.