W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 05.03- 30.06.25

Aktualności

„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”

2024-07-06 14:17:06
Marcin Szafrański
Napisz do autora

Około 100 osób w 50 kajakach wzięło udział w spływie „Złap za wiosło”, który wystartował w Biechowach a zakończył się na Bulwarze Nadwarciańskim w Koninie. W wydarzeniu wzięli udział dwaj jastrzębianie Grzegorz „Syki” Sypniewski i Piotr Ufnal, którzy podjęli się przepłynięcia prawie całej długości Warty.

Organizatorem spływów „Złap za wiosło” jest Lokalna Organizacja Turystyczna MARINA, a sam projekt odbywa się dzięki dotacji pozyskanej z budżetu Konina. Jest to kontynuacja poprzednich czterech edycji organizowanych na odcinku Wielkiej Pętli Wielkopolski.

W tym roku pierwszy spływ zaplanowano na 22 czerwca, jako rozpoczęcie wakacji, a także idealny pomysł na Dzień Ojca. Dziś odbył się drugi. Wystartował z Biechowach. Do grupy dołączyli jastrzębianie – Grzegorz „Syki” Sypniewski i Piotr Ufnal, którzy podjęli się wyzwania przepłynięcia Warty. Wyruszyli z jeziora Poraj 7 dni temu. – Do dzisiaj zrobiliśmy trochę więcej niż 350 kilometrów – mówi Grzegorz „Syki” Sypniewski. – Rok temu prezydenci obu miast podpisali układ partnerski i jesteśmy miastami zaprzyjaźnionymi – mówi Piotr Ufnal o relacjach miast Konin i Jastrzębie-Zdrój. – Wczoraj wieczorem wylądowaliśmy w miejscu dzisiejszego startu. Mamy sporo radochy z tego, że z Jastrzębia-Zdroju, czyli granicy polsko-czeskiej, miasta górniczego, które nie kojarzy się z kajakami, jesteśmy tutaj z wami.

To nie jest już pierwsza taka kajakowa wyprawa gości z Jastrzębia-Zdroju. 2 lata temu płynęli między innymi Odrą, rok temu Wisłą. – W tym roku padło na Wartę! – mówią. – Warta jest po prostu piękna. Za Kołem jest absolutnie epicka, więc kto tylko może i chce, nie ma jakichkolwiek przeciwwskazań lekarskich, a nie sądzę, żeby były, niech wsiada na kajaki i pływa. Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze – mówi Piotr Ufnal. – Świat z kajaka zupełnie inaczej wygląda – dodaje Grzegorz „Syki” Sypniewski.

PK-praca_grafik
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”
„Ci, którzy mieszkają koło Warty, to są prawdziwi szczęściarze”