W Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu odbyła się konferencja z udziałem minister Hennig-Kloski oraz wojewody Agaty Sobczyk, która wyszła z inicjatywą utworzenia zespołów roboczych przy urzędach wojewódzkich, które będą skupiały różne podmioty. Będą one wypracowywały model likwidacji nielegalnych składowisk odpadów. – Abyśmy za jakiś czas mogli się z tym tematem pożegnać w naszym województwie, ale i na poziomie całego kraju – mówi Agata Sobczyk.
Paulina Hennig-Kloska powiedziała, że konieczne jest przyspieszenie w tej kwestii. – Czekamy, bo jesteśmy w końcowej fazie wyboru nowego szefa GIOŚ-u – przyznaje szefowa resortu klimatu i środowiska. Zapowiedziała, że jeszcze dziś po powrocie do ministerstwa poprosi o powołanie zespołu, pewnie o zakresie międzyresortowym, który zajmie się rozwiązaniem problemu nielegalnych składowisk. Jak przyznała, w ostatnich latach on narastał, a państwo było nieudolne.
Przed zespołem, który powstanie, zostaną postawione trzy podstawowe zadania. Pierwszy to rozdział kompetencji. – Żeby już nigdy w przyszłości żaden organ nie miał wątpliwości, za co w tym procesie odpowiada. Poprzednie miesiące i lata to przerzucanie się odpowiedzialnością pomiędzy rządem a samorządami i pozostałymi służbami. Z tym dylematem trzeba raz na zawsze skończyć – mówi Paulina Hennig-Kloska. Drugim zadaniem zespołu będą działania dotyczące uszczelnienia systemu. – Mamy pełną świadomość, że te odpady dalej są porzucane i tutaj musimy zaangażować więcej sił i środków, również poza naszym resortem – dodaje minister. Dlatego ważna jest również współpraca ze służbami pracującymi na granicy.
Problem trzeci to utylizacja tego typu składowisk. Tym problemem też ma zająć się powołany zespół. – Mamy wąskie gardło w zakresie utylizacji tego typu niebezpiecznych odpadów. Mamy za mało spalarni, które są w stanie je unieszkodliwić – dodaje minister.
Jaki będzie harmonogram działań w zakresie likwidacji nielegalnych składowisk? – Jak najszybciej się da! – mówi minister Hennig-Kloska. – A jak szybko się da, określą, członkowie zespołu, który zostanie powołany. Jeśli mówimy też o ustawie, to zwykle parę miesięcy trwają konsultacje.
Niewykluczone, że będą zmieniane także zapisy prawa dotyczące tej sprawy.